Owsianki gotowane wcześniejszego wieczora są zawsze kleiste, słodkie i aromatyczne. Mleko nasącza się smakiem owoców.
Kiedyś, kiedy mieszkałam jeszcze z mamą, czasem rano specjalnie zostawiałam garnku trochę owsianki żeby zjeść ją po powrocie do domu.
Bananowo-mleczny „ulepek”, to będzie chyba dobra nazwa.
Do tego w ramach słodkiego sosu chałwa waniliowa podgrzana ze słodką śmietanką i odrobiną cukru. Ten sos to pomysł z mojego świątecznego sernika.
Zmiany. Nowe różowe guziczki, pomysły na śniadania, które można samemu znaleźć, kilka słów o „podziomniku”, baner który kiedyś tak bardzo podobał się Blissful.
Jak wam się podoba ? Tworzyliśmy wczoraj cały wolny wieczór (dziękuje za pomoc :)).
***
Śniadanie: owsianka bananowa (gotowana wieczorem), rano podgrzana z sosem z tłustej słodkiej śmietanki i chałwy.
Składniki (na dwie porcje):
60 g płatków owsianych
20g otrębów owsianych
300 ml mleka (kiedy się gotuje owsiankę wcześniej trzeba dodać do niej sporo mleka; rano trzeba dolać dodatkową porcje)
banan
kilka pokrojonych daktyli
1/2 serka wiejskiego (dodany już rano po podgrzaniu - opcjonalnie(
łyżka miodu
szczypta stewii
szczypta soli
składniki na sos:
kilka łyżek śmietanki kremówki (około 1/5 szklanki)
1/2 chałwy (może być więcej)
płaska łyżka cukru
Owsianka gotowana w sposób klasyczny.Od zwykłej różni się chyba tylko tym, że w momencie zdjęcia z palnika jest mniej gesta niż zwykła (trzeba dodać więcej mleka). W nocy bowiem wchłania cały płyn i staje się aromatycznym owsianym ulepkiem. Kiedy się ja odgrzewa dobrze dodać trochę mleka. Ja dziś po ugotowaniu dodałam jeszcze serek wiejski.
Sos: około 1/5 - 1/4 szklanki słodkiej śmietanki wlewamy do małego garnuszka i podgrzewamy razem z pokruszoną chałwą i cukrem. Czekamy aż sos zgęstnieje i przybierze kolor bardzo jasnego karmelu.
Polewamy nim ciepłą owsiankę.
***
Chyba jutro będę potrzebować trzymania za mnie kciuków.
***
Chyba jutro będę potrzebować trzymania za mnie kciuków.
ten sos mnie oczarował :-)
OdpowiedzUsuńi zmiany! jak najbardziej na plus!
rozkoszne cudeńko :)
OdpowiedzUsuńWspomniałaś o Blissful! A tak się ostatnio zastanawiałam cóż się stało, że Nas opuściła i kogo mogłabym zapytać o przyczynę.
OdpowiedzUsuńCo do śniadania to genialnie brzmi ten 'ulepek'- brałabym w ciemno, bo znając Ciebie i Twoje wariacje/ kombinacje pasowałoby moim kubkom smakowym.
Wiesz, byłam we wtorek w sądzie. Już na starcie poczułam odrzut, a później było już tylko gorzej. Nie wiem jak jest zwykle, ale teraz bardzo niesprawiedliwie. Podziwiam Cię przeogromnie.
Blissful miała dość bloga śniadaniowego. Słodzenia sobie i braku istotności. Mówiła coś o tym, ze tego potrzebowała i już przestała. Więc tylko się cieszyć z tego powodu...A jak sie potoczyło to by trzeba zapytać ja osobiście. Miejmy nadzieje, że jak najlepiej.
UsuńSąd to sąd. Tak na prawdę straszne w sądzie są tylko strony (czyli ludzie którzy tam przychodzą). Paradoksalnie najsympatyczniejsze sprawy to sprawy karne o poważne przestępstwa. Jakoś najmniej w nich złości i całkiem sporo logiki. W spadkach ciocia bratankowi wydłubie oczy za srebrną łyżeczkę po babci, wnuczki dzielą pieniądze babci kiedy babcia jeszcze chodzi - oj mam wrażenie że każdy prawnik to jakiejś cząstce siebie (tą którą pracuje) socjopata. Bo to wszystko zawsze jest takie "stano faktyczne" jeżeli wiesz co mam na myśli.
Ja własnie wolę takie ' nocne ' ;).
OdpowiedzUsuńGenialne!
OdpowiedzUsuńMmm ten sos *.* Genialnie musiał smakować na tym ulepku :D :)
OdpowiedzUsuńMi się tu podoba jeszcze bardziej :D
OdpowiedzUsuńA co do owsianki jak prawie zawsze gotuję wieczorem, a rano odgrzewam, oj bardzo rzadko zdarza się bym robiła to rano, a nawet jak już się zdecyduję to kilkanaście minut ją i tak odstawiam i znów podgrzewam ;p
Ale tu ładnie! I różowo :)
OdpowiedzUsuńKciuki oczywiście masz zapewnione. Od rana.
I mam straszną ochotę na taki ulepek teraz.. a to już nie jest dobra pora na ulepki :D
Musze wyprobowac :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie - blog o odchudzaniu, cwiczeniach i zdrowym trybie życia. Obserwujemy?
Chyba podziękuje. Nie wiem, nie mam pewności ale moim zdaniem twój blog zmierza w złą stronę, a ja juz przez to przechodziłam.
Usuńtwoja dzisiejsza owsianka jest mega !! nie ! każda twoja owsianka jest ekstra ;)
OdpowiedzUsuńja uwielbiam takie gęste i lepkie *-* i te dodatki <3 no po prostu nic dodać nic ujać <3
robię dokładnie to samo. nie odpowiada mi misterne układanie dodatków tylko na szczycie owsianki, dla mnie długie gotowanie wraz z owocami wyzwala tą idealną słodycz i wszystkie aromaty. rozmarzyłam się ;)
OdpowiedzUsuńSos z chałwy!!! Jesteś genialna;)
OdpowiedzUsuń