Skrócony opis:
Najpełniejsza w smaku, dobrze skomponowana, z dopełniającymi się aromatami. Różnorodna jak żadna inna. Naprawdę lubię tą owsiankę.
***
***
Jedynym sposobem żebym nie zjadła kilku łyżeczek masła z cukrem, które zostały po ucieraniu ciastek o północy, jest przekonanie mnie, żeby z pozostałej masy zrobić owsiankę.
Ponieważ owsianka na bazie masy ciastowej to jedna z najlepszych owsianek jakie znam, mogę zawsze zgodzić się na taki układ.
Chyba zresztą, kiedyś już o tym pisałam.
Owsiankę tego typu robi się w sposób następujący: misę miksera lub makutry w której ucieraliśmy masę na ciastka zalewamy mlekiem. Najlepiej żeby mleko pozostało w misce przez przynajmniej kilka godzin. Jeżeli nie mamy jednak tyle czasu możemy po prostu użyć ciepłego mleka.
W tym czasie w mleku rozpuszcza się masło, cukier oraz inne składniki które mieliśmy w ciastkach (u mnie cynamon, cukier waniliowy, gorzka czekolada, migdały i żurawiną). W ten sposób otrzymujemy mleko nasiąknięte aromatem i smakiem ciastowej masy.
Przygotowane w ten sposób mleko wykorzystujemy następnie do ugotowania owsianki.
U mnie owsianka była dodatkowo wzbogacona jeszcze małym jabłkiem i podwojonymi składnikami na ciasteczka (żurawina, migdałami, cynamonem i gorzką czekoladą)
Owsianka na mleku kozim, ze startym jabłkiem, żurawiną, migdałami, cukrem waniliowym i masą na ciastka. Podana z serkiem wiejskim, pokruszonymi ciastkami, gorzką czekoladą i cynamonem.
Najpełniejsza w smaku, dobrze skomponowana, z dopełniającymi się aromatami. Naprawdę lubię tą owsiankę.
Przez cały wieczór bloger odmawiał mi posłuszeństwa i uniemożliwiał wstawienie zdjęć. Stąd późna pora wpisu.To również bardzo późna pora aby iść biegać.
wow, znowu mnie zaskakujesz - ta owsianka jest nieziemska - masz znakomite pomysły !!! <3
OdpowiedzUsuńRewelacja. Chyba nigdy nie przestaniesz mnie zadziwiać (w pozytywnym sensie, oczywiście) :)
OdpowiedzUsuńmogłabyś napisać poemat o owsiankę, epopeję, odę do owsianki
OdpowiedzUsuńObawiam się ze gdybym miała przyjemność napisać książkę, poemat czy cokolwiek o owsiance to mój dorobek naukowy musiałby wyglądać ciekawe :D
Usuń1) "owsianka"
- inne książki tego autora np.
2) "populizm penalny w badaniach prasoznawczych,
3) "przestępstwa pedofilskie w polskiej ustawie karnej"
4) prawo autorskie do używanego programu komputerowego oraz
5) konsensualne metody rozwiązywania konfliktów w prawie karnym ;)
Owsianka dobrze do tego pasuje :D
Pasuje idealnie, tak jak różowy blog o owsiance :D
UsuńKozie mleko mi nie podeszło, ale w Kauflandzie znalazłam ostatnio ichnie mleko o obniżonej zawartości laktozy. Smakuje zupełnie tak, jak krowie i dobrze się po nim czuję - spróbuj, jeśli masz okazję :)
A ta ciasteczkowa to moja druga ulubiona Twoja owsianka (zaraz po ulepkowej ;)) I chyba muszę znowu upiec Twoje ciasteczka :)
Oo, to o populizmie przeczytałabym z niemniejszą ciekawoącią niż o owsiance ;) jak będę szukać (za milion lat) tematu swojej magisterki do się do Ciebie zgłoszę
Usuńnawet nie wiedziałam, że studiujesz prawo ;)
UsuńCiasteczkowa - po samej nazwie już ją uwielbiam, zdjęcia potęgują moje odczucia, muszę zrobić! Super :)
OdpowiedzUsuńElin, kocham Twoje pomysły, a ten chyba najbardziej! :)
OdpowiedzUsuńJak smakuje kozie mleko? Ostatnio miałam kupić, ale jakoś tak się powstrzymałam, nie wiem, dlaczego. :P
Kozie ? Trochę inaczej niż zwykłe. Ma taki specyficzny aromat, którego nie ma mleko krowie (które dla mnie jest bezzapachowe). Mój chłopak na przykład za nim nie przepada (podobnie jak za kozim serem). Mnie on natomiast zupełnie nie przeszkadza.
UsuńWolę nabiał kozi, głównie dartego, ze ja nie mogę jeść dużych ilości rzeczy z laktozą. Ten jest bardziej lekko strawny i ponoć dużo zdrowszy.
Też miałam problemy ze zdjęciami. A co do owsianki, to zapoeiada się genialne!
OdpowiedzUsuńUroczo oczarowuje mi oczy ta owsianka :) Ty to naprawdę masz pomysły... chciałabym choć 1/4 takich pomysłów na owsianki mieć, jakie Ty masz.
OdpowiedzUsuńgenialny, iście recyklingowy pomysł : )
OdpowiedzUsuńTy jesteś naprawdę mistrzem owsianek. Chciałabym kiedyś zjeść robioną przez Ciebie:D
OdpowiedzUsuńMam troche uprzedzenie do tego mleka , bo jak dla mnie ma troche dziwny smak ^^
OdpowiedzUsuńMam takie jedno, malutkie marzenie -zjeść owsianke zrobiona przez Ciebie.
OdpowiedzUsuńA ja Elin przebywam aktualnie w studenckim mieszkanku w ramach małego odstępstwa od moich czterech ścian :)
kolejna idealna owsianka... :)
OdpowiedzUsuńNo to nie wpadłam! Świetne :D
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis. Będę na pewno tu częściej.
OdpowiedzUsuń