poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Ciasteczkowa 2

Choć piekę ciasteczka owsiane od lat (uznając ich wyższość nad wszelkie inne gatunki ciastek) to z każdą nową wyjęta z piekarnika partią uczę się o nich czegoś nowego.
Ciasteczkologia owsiana to wciąż nauka dla mnie nieodkryta do końca. Fascynująca i smaczna.

Tradycyjnie w takich sytuacjach – owsianka ciasteczkowa. Tym razem jednak z domowym bananowym mlekiem, daktylami i migdałami. Posypana świeżo pieczonymi ciasteczkami, większą ilością daktyli  i rozpuszczalnym kakao.
Nie chwaląc się najlepsza w tym sezonie. 

24 komentarze:

  1. Nie wątpię, że ta nauka jest smaczna :D
    Zapach świeżo upieczonych ciasteczek, och!
    Rewelacyjne zdjęcie i pyszna owsianka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zaintrygowało mnie domowe mleko bananowe, moglabys zdradzic sposob jego przyrzadzenia? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale to takie...no...nie filozoficzne...dojrzały banan, mleko, cukier waniliowy, malakser (pewnie może być też blender). Miksujemy do skutku. Czyli do osiągnięcia gęstego mleka o smaku banana bez śladu banana jako takiego.

      Usuń
    2. Magda...jak do Ciebie wpadnę to wpadniemy do Elin przypadkiem....

      Usuń
  3. Domowe mleko bananowe? Będzie przepis?:> I te ciasteczka, ale kuszą! Nie wątpię, że była najlepsza :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mi też czegoś brak. Np takich Elinowych ciasteczek. Chyba muszę upiec swoje i zrobić z nimi owsiankę.
    Jak zrobiłaś bananowe mleko?

    OdpowiedzUsuń
  5. zaproś mnie kiedyś na taką swoją owsiankę, proszę, proszę :-) ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I nie zapomnij wtedy o mnie, bardzo proszę! :)

      Usuń
    2. To chyba trzeba będzie poprosić Elin o przyrządzenie wielkiego gara magicznej owsianki. :D

      Usuń
    3. Trochę jak Panoramix gotujący magiczny napój dla całej wioski galów:D

      Usuń
    4. Mogę zrobić nawet i cały wielki kociołek, jeżeli tylko pomożecie mi go zjeść ;) Bo chwilowo chyba odczuwam mały kryzys ideologi i sądzę że powinnam ograniczyć i ciastka i owsianki i zacząć żywić się selerem ;)

      Usuń
    5. nie ma sprawy, pomogę z wieeeeeeelką przyjemnością! :D

      Usuń
  6. hm, nawet w towarzystwie Takiej owsianki chyba bym się skusiła na te zastępy ciastek w tle. fajnie, że są na świecie jeszcze tacy, co skuszą się czasem na upieczenie patery ciastek, a nie pójdą po jeżyki do marketu ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Owsianka na pewno mistrz, ale te ciasteczka z tyłu bardziej mnie kuszą tym razem. I mimo, że nie jestem bodajże milionowym odwiedzającym to chciałabym takie dostać:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlaczego pomniejszyłaś zdjęcie? Przecież ono jest tak bardzo klimatyczne:)
      Z tą wagą to też tak u mnie nie bardzo, jakoś nie możemy dojść do porozumienia. Ale Ty Elin przecież jesteś chudzinka!:)
      A ciasteczka z chęcią przygarnę:D

      Usuń
    2. aaaa moja się zepsuła i chyba nawet nie będę próbować jej naprawiać, o! :D:D lepiej zjem ciastko! :D

      Usuń
    3. Bo miałam wrażenie że owsianka wylewa się na ekran ;)

      Taka ze mnie mała chudzinka, która je po ponad 2 tys. kcal dziennie i to jak sie choć trochę pilnuje;) A potem się wkurzam, że nie może nadprogramowych kg po zimie zrzucić ;) I tak mój wewnętrzny chudzielec walczy z wygrywającym hobbitem i dzisiaj chudzielec ma dzień focha ;)

      Usuń
  8. ciasteczkowa owsianka zachwyca !! robisz wszystkie owsianki po prostu mistrzowsko !! <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciasteczek nigdy nie piekłam;<
    I domowe mleko? Też chcę!

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale cudownie wygląda ta owsianka. Na domowym mleku i to jeszcze bananowy? Kupiłaś mnie:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Owsianka na domowym mleku bananowym musi być cudowna! I jeszcze te ciasteczka i jestem w niebie^^ A co do wielkiego kociołka owsianki to też chętnie bym wpadła, jeśli pozwolisz;D

    OdpowiedzUsuń