Był kiedyś u mnie w domu przepis na ciasto rafaello. Jego masę wyjadałam placami i łyżeczką, a że ciasto było bardzo proste i poza spodami robiło się je "na zimno" dość często trafiało na nasze stoły. Od paru lat go nie widać ? Może się nim znudzono ? Tak czy inaczej masę robiło się ze śmietany kremówki, wiórek kokosowych, rozpuszczonej* białej czekolady, a całość trzymała się razem dzięki proszkowi od "śnieżki".
Tą masą przekładało się jasne biszkopty z kawałkami migdałów.
Ostatnio pomyślałam więc o śniadaniowej owsiance "rafaello". Pomyślałam więc zrobiłam i powiem wam, że była dobra (w swej ropustności ;)).
Śniadanie:
Owsianka na mleku kokosowym z wiórkami kokosowymi, rozpuszczoną białą czekoladą, kawałkami migdałów i śnieżką.
Składniki dla 2 osób (owsianka Rafaello):
Mleko kokosowe (290 g)
Biała czekolada (1,5 linijki)
kawałki migdałów (10 g)
śnieżka w proszku (3 łyżeczki
płatki owsiane+otręby (80g)
wiórki kokosowe (10g)
Enjoy :)Z tym przepisem chciałabym jednak jeszcze pokombinować np. mleko z młodego eko kokosa (które jest lekko kwaśne) zastąpić zwykłym. Natomiast szczególnie interesująco komponował się w owsiance smak białej czekolady rozpuszczonej w kokosowym mleku.
Ogłoszenie: Szukam przedwojennych książek kucharskich dla wegetarian (Kuchnia jarska, Mały kucharz jarski, Precz z mięsożerstwem itp).
Mam jeszcze do was prośbę. Otóż. Ostatnio w elektronicznym archiwum biblioteki narodowej znałam kilka przedwojennych książek kucharskich dla wegetarian od roku 1870-1936 oraz kilka książek z tego czasu po prostu poświęconych wegetarianizmowi. Były fascynujące. Na prawdę. Przynajmniej dla mnie. Poza tym - uwielbiam stare książki więc w tych dziełach skupiła się moja miłość podwójnie. Z archiwum allegro widziałam, że czasem się je sprzedaje. W bardzo różnych cenach, ale to rzadko. Czasem też zdarzają się w antykwariatach i na wyprzedażach starych książek. Gdyby komuś z was wpadła w ręce chętnie odkupię, wymienię - cokolwiek :)
Ogłoszenie: Szukam przedwojennych książek kucharskich dla wegetarian (Kuchnia jarska, Mały kucharz jarski, Precz z mięsożerstwem itp).
* tak wiem było - " rozjuszonej" białej czekolady - pisałam, ze jestem dyslektykiem i nie mogę ufać słownikowi worda, bo on zawsze mnie w coś wpakuje.
owsianka rafaello? kusisz, oj i to bardzo *.*
OdpowiedzUsuńKocham raffaello!. Mmm.:D
OdpowiedzUsuńa co do naleśników to po prostu wsadzam je na jakieś 15minut do piekarnika :) wtedy tak ładnie się zapiekają i są chrupiące.
OdpowiedzUsuńCiekawa ta owsianka :D
OdpowiedzUsuńI jak tu zrozumieć ludzi, którzy mówią, że nie lubią owsianki... ;)
OdpowiedzUsuńteż nie wiem
UsuńMam jedną taką książkę, nie wiem czy przedwojenną, ale stara jak dwa światy "kuchnia jarska" i jeszcze inną, której nazyw nie pamiętam, ale za bardzo je lubie żeby sprzedawać :)
OdpowiedzUsuńW takim razie pozostaje mi zazdrościć i liczyć, że sama kiedyś zgromadzę taką kolekcje.
Usuńkokosowa rozpusta jest cudna!
OdpowiedzUsuńIdealnie kokosowa, podoba mi się dodatek białej czekolady... <3
OdpowiedzUsuńKokos! Dzisiaj u mnie również musi się pojawić ;).
OdpowiedzUsuńowsianka niebiańsko pyszna ! smak kokosa bezcenny , smaczna niedziela ;)
OdpowiedzUsuńIntrygująca ta owsianeczka;)
OdpowiedzUsuńMuszę kiedyś wypróbować... Koniecznie!!!
Bardzo polecam :)
Usuńkokos!! <3 uwielbiam!
OdpowiedzUsuńprzepyszna musiała być ta owsianka!
kocham wszystko, co kokosowe, a swego czasu rafaello było moim ulubionym ciastem, więc ta owsianka na pewno uplasowałaby się na czele listy najlepszych:) i jeszcze ta biała czekolada... cudo:)
OdpowiedzUsuńistne śniadanie idealne, myśl o niej nie da mi spokoju dopóki nie takiej nie zrobię :)
OdpowiedzUsuńładne masz te swoje talerze (; no i jak zwykle apetyczne zdjęcia a tu człowiek jeszcze przed obiadem ;P
OdpowiedzUsuńteż bardzo cenię i lubię stare ksiązki. kucharskimi niestety nie miałam do czynienia ;) . Świetny pomysł, szczególnie fajne jest to że użylaś mleczka kokosowego.
OdpowiedzUsuńTaki dzień przerwy chyba dobrze nam zrobił, przynajmniej docenimy rolę bloga ;D
Masz jak w banku, że to wypróbuję ! ;P Świetny pomysł :)
OdpowiedzUsuńJaka rozpusta ;) Przepysznie :D
OdpowiedzUsuńBędę pamiętała o tych książkach, niestety sama żadnej nie posiadam.
OdpowiedzUsuńOwsianka brzmi przepysznie, bardzo lubiłam to ciacho rafaello i właśnie uświadomiłam sobie, że faktycznie ostatnio się go nigdzie nie podaje. Pewnie przestało być modne ;)
mmm rafaello <3 uwielbiam te smaki :) owsianka musiała smakować obłędnie!
OdpowiedzUsuńGdy zobaczyłam słowo "rafaello" w tytule i już pokochałam ten przepis!
OdpowiedzUsuńNie pomogę z książkami bo takich przedwojennych nie mam, a szkoda bo ciekawa jestem co się tam kryje ciekawego. Owsianka bajeczna! Uwielbiam kokosowe smaki.
OdpowiedzUsuńDziś już po śniadaniu ale jutro na pewno zrobie ! uwielbiam wiórka kokosowe pod każda postacią , a Rafaello mmmm .
OdpowiedzUsuńA w wolnej chwili zapraszam do siebie .
Witaj.Posiadam interesującą Ciebie książkę Jastrzębowskiego,,Precz z mięsożerstwem".Gotowy jestem Ci ją odstąpić.Napisz na swoim blogu czy Ciebie to interesuje i w jaki sposób przeprowadzimy transakcję.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Janusz
Jak fajnie :) Tak - nadal jestem zainteresowana ta książką. Pozostaje tylko kwestia warunków :)
Usuń