Mi jest przykro tak na prawdę dopiero potem - po tygodniu albo dwóch - kiedy widzę ten sam przepis w innym miejscu z odwołaniem do pierwszego źródła.
Są takie owsianki, z którymi na prawdę jestem związana. Większość to tylko jakieś tam kombinacje, stare sprawdzone triki, albo wyniki przypadku. Są jednak takie 3-4 owsianki, które są na prawdę "moje"
No ale do rzeczy. Dziś śniadanie wyglądało trochę inaczej
Lubicie jeść rano omlety ? No ja też. Tyle, że ja, tak wcześnie, wcześnie rano nie jestem najlepszą kucharką. Im mniej dotykam garnków o 7 rano, tym większa szansa, że śniadanie będzie smaczne.
Pogodziłam się już z myślą, że w zwykły poranek, w środku tygodnia, nie usmażę smacznych placków albo naleśników i żeby nie psuć sobie dnia nawet się za nie nie zabieram.
Przemyślałam jednak sprawę i doszłam do kilku wniosków:
--> omlet biszkoptowy to w gruncie rzeczy usmażony biszkopt, prawda ? -->
--> można go przecież zrobić niemal identycznym sposobem (wiecie, ubijamy pianę, dodajemy żółtka, mąkę itp.) → więc:
–> dlaczego nie miałabym upiec wieczorem omleta na śniadanie ?
Śniadanie: Upieczony omlet albo prostu mały biszkopt z kremem z orzeszków ziemnych, ricotty i kakao oraz z ricottą i konfiturą z dzikiej róży. Jogurt z konfiturą z róży i miodem.
Przepis wstępny - upieczony omlet albo chlebek omletowy:
Podaje na razie przepis wstępny, bo idealny i perfekcyjny upieczony omlet wymaga jeszcze kilku ulepszeń.
Oto on :
3 jajka (osobno żółtka i białka)
3 łyżki mąki pszennej
2 łyżki mąki ziemniaczanej
2 łyżki cukru (lub więcej jeżeli ma być bardzo słodki)
pół łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli
Białka ubijamy na sztywną pianę z odrobiną soli. Dodajemy cukier i żółtka i mieszamy ręcznie. Potem mąka z proszkiem do pieczenia. Wlewamy do niedużej blaszki (u mnie keksówka) wyłożonej papierem i pieczemy około 30-35 minut w 180 stopniach.
Krem z ricotty i orzeszków: Garść orzeszków mielę w młynku do kawy. Dodaje ricottę, łyżeczkę miodu, czasem odrobinę soli i kakao. Masło orzechowe się do niego nie umywa.
***
Jajko zawiera tzw. białko wzorcowe, to znaczy że posiada idealny skład aminokwasów, do którego porównywane są potem wszystkie inne zawierające biało produkty. Stąd, mimo dość długo panującej nagonki na niby pro-cholesterolowe jajka, jem je często i przy okazji bardzo lubię. A najbardziej lubię chyba robić z nich omlety.
***
Przypominam o konkursie na 100 -tysięcznego oglądacza "podziomnika" . Szczegóły w TYM poście.
print screen robi się przez wciśnięcie guzika na klawiaturze z napisem Prt Sc lub Print screen. W ten sposób komputer robi zdjęcie treści z ekranu. Trzeba je potem przekopiować do dowolnego programu graficznego (np. paint) i zapisać.
***
Jajko zawiera tzw. białko wzorcowe, to znaczy że posiada idealny skład aminokwasów, do którego porównywane są potem wszystkie inne zawierające biało produkty. Stąd, mimo dość długo panującej nagonki na niby pro-cholesterolowe jajka, jem je często i przy okazji bardzo lubię. A najbardziej lubię chyba robić z nich omlety.
***
Przypominam o konkursie na 100 -tysięcznego oglądacza "podziomnika" . Szczegóły w TYM poście.
print screen robi się przez wciśnięcie guzika na klawiaturze z napisem Prt Sc lub Print screen. W ten sposób komputer robi zdjęcie treści z ekranu. Trzeba je potem przekopiować do dowolnego programu graficznego (np. paint) i zapisać.
Też nie lubię gdy ktoś kradnie przepisy, miałam taki przypadek ;/ a omlet wyszedł perfekcyjny ;)
OdpowiedzUsuńOomomom. Ja na słodko wieki nie jadłam omletu, ostatnio króluja u mnie wytrawne, nie mam pojęcia dlaczego tak wychodzixp.
OdpowiedzUsuńLubicie jeść rano omlety ?
OdpowiedzUsuńRano lubimy wszystko co jest jadalne i perspektywą wszamania jest w stanie wyciągnąć mnie o nieludzkiej porze z łózka...Tak więc jak najbardziej omlet też wchodzi w grę ;)
Zjem wszystko co jadalne nie koniecznie oznacza "lubię omlet" - oznacza wszamam wszystko ;) Ja obawiam się że muszę budzenie sie przed 7 polubić. I nawet mi wychodzi, chyba ze jak dziś idę spać po 3.
Usuńspójrz na to z tej strony- Twoje przepisy są tak dobre, że nie dość, że je ktoś kradnie, to jeszcze przypisuje sobie ich autorstwo. ;)
OdpowiedzUsuńa jeśli chodzi o pieczony omlet- polecam dutch cake. wyjątkowy
A podałabyś mi jakiś przepis ?
Usuńdutch baby miał być! z rozpędu napisałam :)
Usuńja robię z tego przepisu: http://alwayswithbutter.blogspot.com/2011/10/blueberry-dutch-baby.html
Piekę 15min w 200*, potem zmniejszam do 150* i kolejne 10min.
Z jagodami, malinami, oprószony pudrem- wspaniały. Albo z karmelizowanym jabłkiem... jej, pozostaje mi tylko czekać na dostawę jajek ze wsi!
Ja na szczęście mam stałą dostawę wiejskich jajek. Staram się jeszcze o dostawę mleka koziego, ale to trudniejsze.
UsuńHm..przepis fajny. Na prawdę jestem ciekawa jak to smakuje i na ile różni się od zwykłego omleta. No ale to jeden z tych pomysłów na weekend albo kolację. Bo pieczony omlet był mi raczej potrzebny dlatego żeby rano go nie gotować/nie piec.
Ja uwielbiam wszystkie placki i naleśniki :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam omlety! I chyba jutro zrobię jakiegoś :)
OdpowiedzUsuńA tego kremu muszę kiedyś spróbować :)
Powiem Ci, że ja omlet zawsze tradycyjnie smażę, bo lubie mieć pod kontrolą to co robię - piekarniki nie dają mi tej możliwości - wsadzam i czekam. Ale taki Omlet to bym zjadła :)
OdpowiedzUsuńTo bardziej biszkopt. Ale z przepisu na omlet. Ja rano po prostu nie dałabym razy zdążyć usmażyć 2 omletów, a wcześniej jeszcze zrobić na nie masy.
UsuńWłaśnie dzisiaj przeglądając durszlaka odniosłam wrażenie, że przepis powinien mieć zupełnie inne źródło, bo widziałam go już na pewnym różowym blogu ^^
OdpowiedzUsuń(czyżby chodziło o Twoją owsiankę chałwową?)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńPozostaje mi napisać "yhm...."
UsuńLubimy i to bardzo, ale stanowczo bardziej wolę te biszkoptowe niż te typowe z samych jaj. A ten krem niemiłosiernie mnie do siebie wzywa! Musi być bardzo dobry i trochę się smucę, że go teraz tu nie mam.
OdpowiedzUsuńA kiedy wrócisz do swojego bloga ?:>
UsuńI taki krem choć pyszny, to raczej nie do jedzenia około 23. Tak dla zachowania chociaż minimalnego udawania, że jakoś dbamy o sylwetkę ;)
Zjawisko opisane na początku posta budzi mój niesmak i w sumie nie do końca je rozumiem. Nie wyobrażam sobie podpisywania się pod czymś co nie jest moje i to nie z uwagi na poczucie przyzwoitości wobec prawowitego właściciela - po prostu wolę pokazać coś co sama stworzyłam i jestem z tego dumna.
OdpowiedzUsuńJeszcze jedną kwestią, która mnie zawsze zastanawia, są przepisy podpisane jako 'inspirowane' będące idealną kopią oryginału.
no niestety nie fajnie jest kiedy ktoś przypisuje sobie przepisy ... po prostu widocznie brak komuś kreatywności i nawet nie chce się przyznać ,że się kimś inspirował ;/ niestety raczej nic na to nie zdziałamy ...
OdpowiedzUsuńfajny ten wasz omlet ;) ja nie jadam na śniadanie ze wzgledu na to ,że jem owsianki ,ale na drugie czemu nie ;)
O, nieowsiankowo!
OdpowiedzUsuńFajnie, że znalazłam na to sposób :d
Kochana! Mam screena z 100000 wejściem! : ) W jaki sposób Ci go przesłać? Na e-maila?
OdpowiedzUsuńNo patrz, ja przesłałam z 999998 ;d
Usuńja też mam 100.000, już wysłałam :)
Usuńto w 3 osoby mamy 100.000?
UsuńJa nie wiem jak to działa, ale dziś otworzę po prostu małą domową ciastkarnie ;)
UsuńI ja także uwielbiam jajka :) zwłaszcza te ze wsi, o tak :) ale chyba nie umiem zdecydować się na formę jajka, którą lubię najbardziej. Pyszny ten omlet, puszysty!
OdpowiedzUsuńO, i jakby co, polecam strasznie bardzo omlet z kaszy manny i omlet sernikowy! <3
Usuń