Beta-testy pokazują, że z połączenia owsianki piankowej i budyniowej wychodzi gęsty puchaty mus.
Owsianka "mus" na waniliowym mleku sojowym, z serkiem wiejski, polana syropem barmańskim rum z czekoladą.
"Mus" wychodzi kiedy do owsiani budyniowej dodać pianę z jajka (ubijamy białko, potem dodajemy żółtko).
Sposób przygotowania:
Owsiankę gotuje tradycyjnie. Kiedy jest gotowa zestawiam ją z palnika. Nalewam do szklanki zimnego waniliowego mleka i dodaje łyżeczkę mąki ziemniaczanej (kiedy gotuje coś na mleku waniliowym nie dodaje budyniu tylko mąkę, ale może być oczywiście budyń itp.). Mieszam zawartość szklanki, wlewam do owsianki, mieszam znowu całość. Gotuje jeszcze chwile i mieszam (tak to owsianka "wielu mieszań". Zdejmuje z palnika, dodaje piankę jajeczną i mieszam jeszcze raz całość ( tym razem porządnie - to najtrudniejsze mieszanie w historii owsianek). Wstawiam jeszcze na chwilę na palnik (niekonieczne), a potem przelewam do miseczek.
Elin, mistrz owsianek. Kocham Cię za te eksperymenty i inspiracje. Mam ochotę na owsiankę. U Ciebie zawsze mam ochotę na owsiankę i to chyba nigdy się nie zmieni.
OdpowiedzUsuńKiedy dodajesz budyń, a kiedy jajko do tego owsianego musu?
I gdzie zakupujesz tak fenomenalne syropy?
A ty jesteś zawsze taka niezwykle miła :) Czasem zastanawiam się skąd niektórzy ludzie mają możliwości bycia synaptycznym cały czas. Ja chyba tak nie umiem :/
OdpowiedzUsuńOwsiankę gotuje tradycyjnie. Kiedy jest gotowa zestawiam ją z palnika. Nalewam do szklanki zimnego waniliowego mleka i dodaje łyżeczkę mąki ziemniaczanej (kiedy gotuje coś na mleku waniliowym nie dodaje budyniu tylko mąkę, ale może być oczywiście budyń itp.). Mieszam zawartość szklanki, wlewam do owsianki, mieszam znowu całość. Gotuje jeszcze chwile i miesazm (tak to owsianka "wielu mieszań". Zdejmuje z palnika dodaje piankę jajeczną i mieszam ponownie całość (żeby połączyć pianę z owsianką trzeba sie namieszać chwilę). Wstawiam jeszcze na palnik - dosłownie na sekundę, a potem przelewam do miseczek.
A pianę robię trakcie gotowania owsianki - ubijam białka na sztywną pianę z odrobina soli, a potem dodaje żółtko i ubijam jeszcze bardzo krótką chwilę.
" Czasem zastanawiam się skąd niektórzy ludzie mają możliwości bycia synaptycznym cały czas. Ja chyba tak nie umiem :/"
Usuńmasz u mnie...kawę za ten tekst! gdy będę w Krk albo Ty w Gda upomnij się! Ja też tak nie umiem. Szacun dla ludzi którzy potrafią.
Napisałabym,że flaszkę, ale dbam o dobry wizerunek ostatnio. I tak mam już opinie zdemoralizowanego menela kawowego...
Po prostu piszę to co myślę, co uważam. Kiedy coś/ktoś, lub coś w kimś, bardzo mi się podoba to nie ukrywam tego, a dobieram w słowa i komplementuję. Miło jest sprawić komuś taką małą przyjemność, a myślę, że pochwała z czegoś w co włożyło się jakąś pracę (w tym przypadku Twój blog, Twoje owsianki) jest fajna! :)
UsuńPoza tym nie lubię pisać komentarzy typu "bardzo smacznie i wspaniale" i na tym skończyć. Zwłaszcza na blogach, które oplotłam dużym zainteresowaniem. Wtedy tym bardziej chcę to zainteresowanie okazać, a nie wpisać komentarz po to tylko by go wpisać.
Ale...ja na prawdę Cię podziwiam pod tym względem. Nie było w tym ani krzty złośliwości. Po prostu wróciłam do domu, zmęczona i niestety w kiepskim humorze. Otworzyłam bloga i potem zobaczyłam twój komentarz. Uśmiechnęłam się i pomyślałam, że to niesamowite, że niektórzy ludzie potrafią być zawsze mili. Niesamowite i w sumie bardzo miłe :)
UsuńPodoba mi się ten pomysł!
OdpowiedzUsuńPowtarzam się po raz n-ty, ale jesteś owsiankowym mistrzem, a powyższe jest na to niepodważalnym dowodem. Jak Ty to robisz, że wszystko zawsze wygląda tak idealnie? I jak to działa, że po wejściu na Twojego bloga zawsze mam ogromną ochotę zjeść owsiankę? Magia.
OdpowiedzUsuńJak byłam mala to chciałam mieć magiczne moce, ale prawdę mówiąc nie sądziłam że jedną z nich będzie "wywoływanie ochoty na owsiankę" :D
UsuńSkąd Ty bierzesz pomysły na tyle pysznych owsianek?:) Owsianka piankowa jest świetna, ale ta chyba ją przebije!:D
OdpowiedzUsuńWiększość "tak wychodzi". Ostatnio myślę na Błoniach o północy, kiedy biegam.
UsuńOjej, genialne są te twoje pomysły!
OdpowiedzUsuń*Masz literówkę 'do owsianKi budyniowej' ;)
Myślę, że jako bloggerka kulinarna 'śniadaniowa' powinnas wydać owsiankową książkę, z takimi pięknymi zdjęciami. Serio mówię. W twardej oprawie... kupiłabym:))
OdpowiedzUsuńno jasne !! super pomysł , i ja chętnie bym kupiłabym taką książkę - przecież też jadam je codziennie ,a ty zawsze tak mnie pysznie inspirujesz *-*
UsuńOjej, kolejna do wypróbowania! :)
OdpowiedzUsuńGenialne! Nie dość że cudnie brzmi, to jeszcze wygląda bardzo kusząco,pozostaje mi tylko wyobrazić sobie jak smakuje :)
OdpowiedzUsuńMmmm ten rum czekoladowy.. wspaniale musiała smakować :) I jeszcze piankowa, cudo!
OdpowiedzUsuńJa w ogóle jestem pod wrażeniem tych syropów. Są fenomenalne.
Usuńgenialne !! i na 100% wypróbuję ;) owsiany mus - jak najbardziej pycha <3
OdpowiedzUsuńpuchaty mus! żadne słowa nie mogły mnie dzisiaj skusić mocniej!
OdpowiedzUsuńRobiłam już kaszę w tej wersji, ale owsianka to faktycznie dużo lepszy pomysł :) A że ostatnio owsiankę mogłabym jeść codziennie (i w sumie jem :D) to chyba jutro wypróbuję! Splagiatuję Elin :D
OdpowiedzUsuń