Wczoraj zaraz po przebudzeniu zadzwoniła do mnie mama.
Zdziwiona, a jeszcze bardziej zaspana nacisnęłam zieloną słuchawkę i usłyszałam, że za 3 godziny przyjadą rogale.
We wtorek wstałam z łóżka, jak to mówią, lewą nogą. Nie rozumiem dlaczego ludzie mają coś akurat do lewej, ale niech im będzie. W każdym razie tak właśnie wstałam .
Także wiadomość przywitałam raczej zdenerwowaniem niż radością. Przecież będę musiała posprzątać !
Mam wrażenie, że ja lubię niespodzianki, ale tylko takie spodziewane ;)
Świadomość dopadła mnie dopiero wieczorem. Mam posprzątane mieszkanko i pyszne Kujawskie rogale, które przebyły 3/4 Polski, jakieś 600 km, żebym mogła je spałaszować na śniadanie.
W Małopolsce nie znają rogali :( To bardzo smutny fakt.
Cóż, ale rogale poczekają jednak do drugiego śniadania (długo by opowiadać). Postaram się zrobić im zdjęcia. Planowane przyrządzenie - tost z (kujawskiego) rogala z białym serkiem i orzechami włoski w miodzie. To opis jakby się nie udało mi jednak tych zdjęć zrobić.
Owsianka "tak jakby powtórka z rozrywki" bo chyba wygląda trochę podobnie do tej wczoraj, z tą jednak różnicą, że jest całkiem inna. To mleczna (tradycyjna) owsianka, pół na pół z drobniutką kaszką jaglaną, z odrobiną banana i dużą ilością domowego masła orzechowego. Dosładzana melasą i pokruszonym czekoladowym ciastem drożdżowym (które jak się okazało doskonale tu pasuje). Do tego (na uczczenie maminego prezentu), w końcu otwarte, orzechy włoskie z miodem, które dostałam z innego maminego wojażu.
Tym razem owsianka spałaszowana została przeze mnie z wielkim skupieniem i mogą z pełnym przekonaniem stwierdzić, ze była pyszna.
Ciepłą owsiankę "powtórka z rozrywki" sponsoruje szarość za oknem, deszcz, oraz wczorajsza hekatomba owoców we wszystkich warzywniakach dookoła (truskawki miały włoski, a jabłka wyglądały jakby ktoś duży na nich usiadł).
Ciepłą owsiankę "powtórka z rozrywki" sponsoruje szarość za oknem, deszcz, oraz wczorajsza hekatomba owoców we wszystkich warzywniakach dookoła (truskawki miały włoski, a jabłka wyglądały jakby ktoś duży na nich usiadł).
Z ważnych rzeczy - otworzyłam również bloga przepisowego - na razie pustego, o jakże oryginalnej nazwie - Elinowy Przepiśnik (cóż - tak owszem - mam na imię Elin), na którego zapraszam już niedługo. Tym razem nie będzie owsianki.
Tak -gotuje i piekę również inne rzeczy. Nawet często.
A mój blog być może już niedługo będzie miał baner. Bo Sophie jest fajnym grafikiem.
Czekam w takim razie na zdjęcia rogali i start przepisowego bloga :) a owsianka, podobnie jak wczoraj, interesująca.
OdpowiedzUsuńLubię prezenty kulinarne, a w koszyczkach wiklinowych wnoszonych przez rodziców zawsze znajdują się najlepsze smakołyki ;)
OdpowiedzUsuńNa pewno spróbuję za Tobą pomysłu na owsiankę z kruszonym ciastem.
Moja mama robienie jedzenia uznaje za najwyższy poziom opieki nad dzieckiem ;) Owsianki z ciastem bardzo polecam. Cisto dobrze pasuje, poza tym to dobry sposób z zużycie ciasta którego np. zrobiło się za dużo i już nie jest takie pyszne jak pierwszego dnia. To czekoladowe np. było taaaaką blachą bo przygotowałam je na planszówki ze znajomymi, które z powodu wyjazdu w sobotę na wieś się w końcu nie odbyły.
Usuńchętnie zobaczyłbym zdjęcie tego rogala! a owsianki z jaglaną nigdy nie próbowałem:D
OdpowiedzUsuńOwsianka wyglada na bardzo smaczna, ale te orzechy! Wyjadlabym Ci troche ;)
OdpowiedzUsuńNa prawdę trudno się powstrzymać od wyjadania ich ze słoika. Teraz jeszcze przetestowałam jak smakują z serkiem wiejskim i jogurtem i musze przyznać, ze one chyba ze wszystkim smakują dobrze.
UsuńTe orzechy w słoiku sama robiłaś? Jeśli umieścisz na blogu przepis na nie to chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńObawiam się, ze dostałam je w prezencie i nie wiem kto je zrobił. Podejrzewam, że jakaś Pani z głębokiej wsi, bo moja mama wie, że takie właśnie sprawią mi najwięcej frajdy.
UsuńTylko tak osobiście sądzę, ze nie są szczególnie skomplikowane. Smakują jak po prostu orzechy zatopione w bardzo gęstym miodzie. Po jakimś czasie od zrobienia takiego przetworu miód staje się orzechowy, a orzechy miodowe i razem wychodzi na prawdę fajna mieszanka.
Masz cudowne imię moja droga! Magiczne!
OdpowiedzUsuńSama mam dosyć rzadkie imię,ale o wiele popularniejsze niż Twoje
Orzechy w miodzie? Podziel się podziel! Jedną łychę,coo?
Kujawskie?Proszę się spowiadać jakie toto dokładnie-znam jedynie wielkopolske poznańskie marcińskie ♥
Koniec przerwy obiadowej. Idę się zdegradować na podłogę i pouczyć się tak dla odmiany na podłodze.
Marchińskie to całkiem co innego - takie z makiem jak sądzę. A na Kujawach (jak pewnie w większości Polski poza małopolską która ma jedynie precle) rogale to takie pyszne puchato-maślane pieczywo. Na ogół z posypane makiem jak chleb. Zakładam, ze wielu ludzi nie dostrzega w nich nic wyjątkowego - ot pieczywo. Ja po prostu je bardzo lubię. A na Kujawach zawsze były najlepsze.
UsuńKojarzę i bardzo bardzo lubię - koniecznie z masłem i konfiturą i do tego mleko =)
Usuńola to rzadkie imię? nie powiedziałabym;)
Usuńmagicznie wygląda ta owsianka! a dla kogo druga porcja?:)
widzę,że codziennie na śniadanko są owsianki;D
OdpowiedzUsuńNa prawdę to nie tak ;) idę spać i wymyślam jakieś śniadanie które jest fantastyczne, a kończy się tym, że jest na obiad albo na drugie śniadanie. Budzę się bowiem rano, konsultuje się z własnym brzuszkiem i dochodzimy wspólnie do wniosku, że z rana potrzebna jest nam solidna owsianka. Ale na prawdę mam mocne postanowienie, że jutro będzie coś innego -choćby jeczmienianka, jaglanka albo ryż na mleku.
Usuńrównie pysznie wygląda jak tamta! wspaniałe dodatki :) mniam!
OdpowiedzUsuńczekam na przepisy na nowym blogu :)
Mam przeczucie, że niestety nie będzie ich tak szybko jak bym chciała. A to właśnie za sprawą mojej mamy (bo na rogalach nie poprzestała) i choćbym bardzo chciała coś ugotować, to brak mi w domu wystarczającej mocy jedzeniowej.
Usuńmagiczne imię ;)
OdpowiedzUsuńps. fajne talerze :D
Wspaniale, że postanowiłaś otworzyć bloga z przepisami ! Zapewne nie raz z jakiegoś skorzystam. A owsianka prezentuje się bardzo apetycznie i z wielką chęcią bym ją spałaszowała ^^
OdpowiedzUsuńTo pokruszone ciasto wygląda zachęcająco!
OdpowiedzUsuń