Dziś na śniadanie owsianka z bananem i truskawkami. Do tego krem ze zmielonego sezamu, kakao i syropu z agawy. Czyli moje uzależniające mieszanki na niedobory niezbędnych kwasów tłuszczowych.
Cóż - dziś bez zdjęcia. Mam wrażenie, ze wrzucanie ciągle owsianek jest nudne, ale....to takie dobre śniadania.
Szkoda, że nie ma zdjęcia. Na pewno była przepyszna. I bez pzesady, gwarantuję, że kolejne zdjęcie apetycznej owsianki na pewno nie byłoby nudne. Czekam na kolejne śniadania. <3
OdpowiedzUsuńJuż dodałam przepis śniadaniowego ciasta. Zapraszam :)
OdpowiedzUsuńDziękuje za przepis. Po obejrzeniu składu stwierdzam, że to ciasto które na pewno będzie mi smakować - bez całej góry oleju no i z marchewką :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie szkoda, że nie ma zdjęcia! mi się tam owsianki nigdy nie znudzą, każda z nich ma coś w sobie i można przygotować z przeróżnymi dodatkami ;)
OdpowiedzUsuńale wyobrażam sobie, że musiała być pyszna ;)
Była. Owsianki gotowane z bananami mają w sobie to "coś". Coś co szczególnie lubię zimą, ale latem też są pyszne.
Usuń