Akcja indywidualna: Podziomnik ! z umiłowania dla jedzenia.
Obudziłam się dziś tak głodna, że śniadanie wyglądało na prawdę chaotycznie. Szybkie wyciąganie z lodówki różnych smacznych rzeczy, które będą pasować do upieczonego wczoraj w nocy chlebka-podpłomyka z orkiszu.
Śniadanie było więc kompozycją indywidualną złożoną z wspomnianego chlebka, jajek na twardo, wędzonego sera, zielonych ogórków koktailowych, twarożku, dżemu waniliowo-gruszkowego i wielu innych. Na deser serek wiejski z kefirem z truskawkami, przyprawiony miodem i wanilią.
Chaos jak najbardziej apetyczny
OdpowiedzUsuńAlbo ja jestem ślepa albo Ty masz talent do pieczenia jednak.
OdpowiedzUsuń;)
a dżem wanilia-gruszka bym porwała!
Może on i wygląda ale bardzo wiele rzeczy jak je posypac dużą ilością ziarenek zaczynają wyglądać ładnie np....hm...no wszystski. Tzn. był niezły ale mam wrażenie że takim chlebom prawdziwym "domowym" to on do pięt nie dorasta. I zdecydowanie nie chce być taki fajny jak te z których przepisów je piekę. Albo ja po prostu jestem spaczona konsumpcjonizmem i wole chleby sklepowe.
UsuńMoże to ta wszechobecna niemalże domieszka mąki pszennej do pieczywa?=) A może po prostu kwestia wprawy lub szczypta domowej troski o wszystkich domowników,której dodaje dana gospodyni? ;)
UsuńJak Ty nie masz talentu, to kto ma ? Ten chlebek wygląda bardzo apetycznie :)
OdpowiedzUsuńDla kazdego cos milego - ja poprosze truskawki ;)
OdpowiedzUsuńale fajny ten chlebek! :)
OdpowiedzUsuńmniaam ile pyszności! wpadam na takie śniadanko :D
OdpowiedzUsuńZapraszam :)
Usuńbiorę wszystko z tego stołu:D! a ten wędzony ser wygląda pysznie:)
OdpowiedzUsuńMiks idealny :D
OdpowiedzUsuńTak zazwyczaj wyglądają moje wolne dni. Jem w towarzystwie, wystawiam na stół absolutnie wszystko i śniadanie jest długim, różnorodnym biesiadowaniem. Wtedy już nie chcę psuć chwili fotografowaniem ;)
OdpowiedzUsuń