Śniadanie zyskujące przymiot klasyku: owsianka z gruszką, daktylami i mielonym sezamem. Słodzone stewią i syropem klonowym. Chałwa z gruszką. Troch inaczej bo z mlekiem sojowym waniliowym i bananowym. Podana z serkiem homogenizowanym i kilkoma migdałami. Do picia cykoria z kawa i mlekiem. I pół jabłka.
(Proporcje: 45 g mieszanki płatków - w tym część zmielona w młynku, 180 ml mleka sojowego i pół gruszki, kawałek banana, 15 g sezamu /zmielonego w młynku/, dwie łyżki syropu klonowego, szczypta cynamonu, 3 daktyle, 3 migdały, szczypta stewii, szczypta soli)
Jadłospis ? Dłusie ższa notka ? Nie.... Po całym dniu pisania, pisanie przestaje być łatwe.
Na obiad był wielki czekoladowy budyń z syropem malinowym...
I mam ochotę mieć jakiś ładny obrus do zdjęć.
Proste zmęczone myśli.
Ale to był dobry dzień :)
Przepis (dodano później)
Owsiankę robi się klasycznie. Gotujemy owsiankę najpierw na wodzie, potem na mleku. Do mleka dodajemy zmielony sezam, dojrzałą gruszkę, kawałek banana i daktyle i coś do słodzenia. Gotujemy aż owsianka będzie gęsta. Ważne jest jednak aby mleko było koniecznie mlekiem sojowym, najlepiej naturalnym i mało przetworzonym (najlepsze jest takie w szklanych butelkach).
I mam ochotę mieć jakiś ładny obrus do zdjęć.
Proste zmęczone myśli.
Ale to był dobry dzień :)
Przepis (dodano później)
Owsiankę robi się klasycznie. Gotujemy owsiankę najpierw na wodzie, potem na mleku. Do mleka dodajemy zmielony sezam, dojrzałą gruszkę, kawałek banana i daktyle i coś do słodzenia. Gotujemy aż owsianka będzie gęsta. Ważne jest jednak aby mleko było koniecznie mlekiem sojowym, najlepiej naturalnym i mało przetworzonym (najlepsze jest takie w szklanych butelkach).
gruszka jest, sezam jest - chyba już wiem, co zjem na jutrzejsze śniadanie :)
OdpowiedzUsuńTeż mam ochotę na budyń...
OdpowiedzUsuńOch, to brzmi cudnie. :) A jak wygląda!
OdpowiedzUsuńBudyń na obiad? Hmmm... Nie mam nic przeciwko. ;)
kurczę, a ja tak lubię chałwę... :( strasznie kusisz :)
OdpowiedzUsuńJa też po długim, ciężkim dniu mam problemy z napisaniem paru słów. Dłuższe przemyślenia lepiej wychodzą gdy siedzi się w spokoju i można skupić się na tym co naprawdę ważne :)
Ciekawe połączenie!:)
OdpowiedzUsuńostatnio budyń jadam na drugie śniadanko :)
OdpowiedzUsuńa owsianka brzmi i wygląda przepysznie!
Smak chałwy bez chałwy .. podoba mi się! :))
OdpowiedzUsuńjak chałwa?! o matko! genialne *__*
OdpowiedzUsuńCieszę się, że dzień był dobry :)
OdpowiedzUsuńOwsianka wygląda po prostu cudnie. Strasznie apetyczne zdjęcia robisz. A taki obiad to i ja bym zjadła ;)
obiad nie tylko na dzien dziecka ;p
OdpowiedzUsuńTwój obiad bym Ci ukradła! I dodała jeszcze wiórki kokosowe, kubeł kawy i byłabym w niebie jedzeniowym ♥
OdpowiedzUsuńomomom ale owsianka <3 dawno nie czułam smaku chałwy ...
OdpowiedzUsuńChyba jutro zapomniana u mnie owsianka z chałwą:)
OdpowiedzUsuń