Świat ostatnimi czasy przelatuje mi między palcami. Dni wypełnione są po brzegi, a śniadania jedzone są w pośpiechu. Kilka dni temu - 3 a może 4 - wróciłam z Fornostu. To taki duży zjazd fanów Tolkiena i szeroko pojęciej fantastyki. Chciała bym tu zamieścić coś więcej o nim. Wrzucić jakieś zdjęcia szytych od miesięcy sukienek, pokazać owsiankę gotowaną co rano na kominku w domku kempingowym, opisać jak dobrze się bawiliśmy... ale żywcem brakuje mi czasu. Dopiero co wróciłam musiałam zabrać się za pracę. Pracę i malowanie mieszkania, które na szczęście prawie udało się już nam skończyć. Teraz tylko wpakuje rzeczy do plecaka i za 10 północ mamy pociąg na Kujawy. Przyszedł czas odwiedzić dawno nie widzianą rodzinę.
Potem znowu kilka dni pracy i doprowadzania mieszkania do porządku - może dwa może trzy - i znowu w czwartek wyjazd. Tym razem pod Wrocław na Ardę. Podobny tylko znacznie mniejszy zjazd. Nie minie dzień a zaczyna się we Wrocławiu Polcon.
Ciężko w tym wszystkim znaleźć czas na prowadzenie bloga, fotografowanie śniadań, a nawet zwykłe patrzenie w monitor komputera. Ale owszem - wrócę tu - kiedy tylko będę mieć chwilę czasu. A tak na stałe pewnie od października. Tym bardziej podziwiam Sylwię, która jest w stanie notatki wrzucać codziennie - wakacje - niewakacje. Dom lub nie dom.
Dziś jednak obudziłam się rano i uznałam, że chciałabym pamiętać to zaganianie. Nawet jeżeli teraz sądzę, że nie mam na to czasu
Śniadanie pyszne, acz pośpieszne i jedzone na kanapie, albo na ziemi, albo sama nie wiem jak bo mieszkanie z powodu remontów, wyjazdów i kolejnych wyjazdów jest w strzępach.
Śniadanie: owsianka na mleku sojowym z dużą ilością banana i malinami oraz sokiem malinowym. Na to trochę serka wiejskiego.
Do tego szarlotka z bezą z wczorajszych urodzin znajomego.
W tle słoiki malinowego dżemu, resztka zeszłorocznego syropu z róży i generalny kuchenny bajzel na blacie.
Na zdjęciu pierwszym - ja :) Gra główna - Fornost. W roli Margrabiny Carmary z Arnoru. Siostry zmarłego króla. Wyrachowanej baby której prawie udało się przejąć władze ;)
Uwielbiam takie eventy, jeszcze 2-3 lata temu misternie przygotowywałam strój na castle party, niestety w tym roku byłam za biedna na taką imprezę ;) Czekam na codzienne oglądanie Twoich owsianek!
OdpowiedzUsuńTy na pierwszym zdjęciu - cudo!
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądasz! :) I hej, będziesz na Polconie? Możliwe, że ja sama załapię się na wyjazd :)
OdpowiedzUsuńO ile świat się nie zmieni, a na głowę nie spadnie mi praca, obowiązki albo inne nieszczęście to będę :)
UsuńŚwietne to pierwsze zdjęcie :) Też uwielbiam Tolkena i ogólnie fantastykę.
OdpowiedzUsuńI trochę zazdroszczę i tego zabiegania w wakacje, bo ja się nuuuudzę i to bardzo :D
A owsianka (jak zwykle) świetna :)
Co prawda powinnam wpatrywać się w owsiankę, ale nie mogę odwrócić oczu od Twojej sukienki z pierwszego zdjęcia! Pięknie :)
OdpowiedzUsuńA to co roku w wakacje taka seria tych imprez, czy ten rok taki wyjątkowy? :) Piękna suknia. Talia jak marzenie ;) Pewnie świetna okazja to sesji zdjęciowych :)
OdpowiedzUsuńCo do zasady co roku. Tylko nie co roku mam na wszystkie czas. W tym roku np. opuściłam pierwszą z nich czyli TolkFolk bo po prostu nie miałam czasowo jak na niego jechać.
UsuńTo w większości imprezy cykliczne - są co roku :)
Talia podkreślona wielkością krynoliny ;)
Ale sesji niestety nie było. W ogóle mam mało zdjęć z gry głównej :(
widzę, że dużo się dzieje, super, będzie co wspominać :)
OdpowiedzUsuńale bym zjadła tą szarlotkę <3
Piękna Ty, przez moment nie wiedziałam czy to pierwsze zdjecie to świat fantasy czy rzeczywistość. Magicznie *-*
OdpowiedzUsuńA i śniadanie pyszne, choć w warunkach ekstremalnych ;)
UsuńśniadaniA*
Usuńtwoje owsianki są pyszne za każdym razem <3
OdpowiedzUsuńpospiesznie pyszne to śniadanie.
OdpowiedzUsuńjaka z Ciebie chudzinka! świetny klimat ma to zdjęcie:)
OdpowiedzUsuńa owsianka pyszna, uwielbiam takie gęste:)
Chudzinka ? Ty chyba dziewczyn z innych śniadaniowców nie widziałaś ;)
UsuńPo królewsku :)
OdpowiedzUsuńnieziemska sukienka *.*
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie stanęłaś przodem do aparatu :) Mocno klimatyczne zdjęcie.
OdpowiedzUsuńA owsianka super, jak zwykle u Ciebie :)
Nawet nie wiedziałam, że jest robione. To takie zdjęcia znienacka. Też żałuję.
UsuńChcę to ciaacho! ;)
OdpowiedzUsuńPiękne to 1 zdjęcie :) Pozostałe również ;P
OdpowiedzUsuń