środa, 29 sierpnia 2012

Proste śniadanie

Ostatnie kilka dni zachwycam się prostotom smaków. Jem czarny pumpernikiel z żółtym serem, surowe warzywa albo owoce, gorzką czekoladę, pije czarną kawę i gęstą maślankę. Żadnych udziwnień. Prostota do granic możliwości. Aż sama się sobie dziwie.



Śniadanie właśnie w tym prostym zakresie: płatki owsiane gotowane na prawdziwym mleku, z małym kawałkiem banana. Gęste jak kasza. Słodzone najzwyklejszym cukrem (rzadko mi się to zdarza). Choć pewnie powinien być miód.
Do tego jogurt naturalny z podduszonymi malinami. Właściwie to z malinowym ciepłym sosem. 

 
 To chyba kwestia jesieni. Chłodnej, mglistej, bez słońca. Refleksyjnej i bardziej powolnej.
 Początek jesieni to najlepszy okres w roku. 

20 komentarzy:

  1. Ja często lubię zrobić sobie w ciągu dnia na przykład kaszę manną czy owsiankę tylko z mlekiem, bez żadnych dodatków. Czasem dobrze jest poczuć niczym niezakłócony smak.

    OdpowiedzUsuń
  2. proste nie znaczy złe! proste czasem znaczy najlepsze własnie!:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Proste rozwiązania są najpyszniejsze! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakby co, odpowiedziałam na blogu. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. czasem też powracam do prostoty i mam dość urozmaiconych dań :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam początkowy okres jesieni, takiej z refleksami lata. Mam wrażenie, że działa na mnie lepiej niż wiosna...
    Prawdziwie pyszne śniadanie. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. takie proste i pyszne owsianki są najlepsze , śniadanie znakomite !

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudowna. Prostota najlepsza, też ostatnio zaczęłam ją doceniać.

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam taką :) i ten sos malinowy...Cudo!

    OdpowiedzUsuń
  10. łatwo jest przekombinowac, a proste połączenia zawsze się sprawdzają:)
    mm jogurt z gorącymi malinami, jak dla mnie to pokarm bogów:)

    OdpowiedzUsuń
  11. prosto a tak pysznie! mmm malinki <3

    OdpowiedzUsuń
  12. dla mnie całkowitą prostotą byłaby owsianka na mleku i sam jogurt

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo ja wiem. Jogurt z owocami ? Ja nie uprawiam ascezy tylko proste połączenia :)

      Usuń
  13. Ja nie używam już mleka sojowego.. odkąd byłam do niego zmuszona.. bo przez pewien czas nie mogłam pić krowiego.. musiałam ograniczyć nabiał.. więc teraz korzystam.
    Do zimy.. bo pewnie znowu wysypka mi powróci..
    A co do prostych śniadań to chyba czasem są najlepszym rozwiązaniem, kiedy się nie ma na nic czasu:)

    OdpowiedzUsuń
  14. zaintrygował mnie Twój wczorajszy jogurt z duszonymi śliwkami... mogłabyś napisać w jaki sposób je udusiłaś? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem czy tu jest o czym pisać. Kroimy śliwki w kostkę (po uprzednim odpestkowaniu). Wlewamy na teflonową patenie odrobinę wody i wrzucamy śliwki. Włączamy mały gaz. Przykrywamy pokrywką. Kilka razy mieszamy. Jeżeli ktoś lubi słodkie jogurty można dodać do śliwek cukier. Śliwki powinny puścić sok, który potem zamienia się w lekki syrop. Kiedy tak się stanie przekładamy śliwki do miseczki i zalewamy jogurtem. Albo po prostu wlewamy śliwki z syropem do jogurtu. Na zdjęciu 2 duże śliwki przypadają na 150 g jogurtu, ale spokojnie można dać więcej (śliwki są pod jogurtem i na nim).

      Usuń
    2. Dziękuję bardzo. Pierwszy raz się spotkałam ze śliwkami duszonymi, stąd moja niewiedza :)

      Usuń
  15. Też bardzo lubię jesień, to taka refleksyjna pora roku. I lubię takie proste śniadania jak Twoje :)

    OdpowiedzUsuń