Jutro powinnam wyjechać na konwent, a przygotowania do wyjazdu faktycznie rzecz biorąc nie istnieją. Ostatni tydzień był jedną wielką skumulowaną masą obowiązków obowiązków która powstała nie wiadomo skąd i nie wiadomo dlaczego.
Nikt nie wie skąd przyszła ani co zamierza robić. Po prostu pewnego dnia stanęły na mojej drodze nieprzewidziane obowiązki i ogrom pracy. I jak stanęły tak stoją, nie zamierzając się poruszyć. Choć każdego dnia ich część odsuwam kawałek za siebie.
Naprawy mieszkania, praca, studia, lekarz. Cały dzień od 8 rano do 2 w nocy. Wyjadę więc w nocy w piątek albo w sobotę rano.
Śniadania jem proste, bez planowania i zastanowienia. Wstaje drastycznie rano, tzn. jak na mnie i tak na prawdę wrzucam do garnka to co akurat jest po ręką. Dziś płatki i otręby owsiane, banana, jabłko, brzoskwinię i mleko waniliowe sojowe. Do tego łych serka wiejskiego i jest. Do picia mięta z melisą.
Melisa to zioło które ostatnio jest mi niezbędne.
Z zabawnych rzeczy - dostałam się na studia. To nic że dwa razy już jakieś kończyłam. To ustani rok kiedy można postudiować bezpłatnie więc cóż - zniżki na komunikację piechotą nie chodzą. W końcu poszłam na coś, co faktycznie może być studiami dla odprężenia -drugi stopień religioznawstwa :)
Jedna z moich ulubionych owsianek ;)
OdpowiedzUsuń"zniżki na komunikację piechotą nie chodzą" hihi oj racja :D
OdpowiedzUsuńŚwietna ta prosta niezaplanowana owsianka :)
mmm z waniliowym mlekiem sojowym zawsze pycha;)
OdpowiedzUsuńKonwent? Ciekawie się zapowiada :)
OdpowiedzUsuńŚwietna owsianka, mleko waniliowe sojowe smakuje pysznie.
ale smaczna owsianka , pyszne dodatki ;)
OdpowiedzUsuńWieczny student? :P Owsianka jak zawsze mistrzowska, ale o tym już wiesz.
OdpowiedzUsuńNie - ja poza tym pracuje ;)
UsuńHahaha, też kombinuję, jakim to sposobem dłużej ponosić legitymację ;) Obawiam się, że bardzo się zdziwię, w ilu miejscach przyjdzie płacić dwukrotnie więcej. Może jakieś zabawne i przyjemne kolejne studia to niegłupi pomysł... Chociaż trochę żal zaczynać na siłę, pewnie nie skończyć...
OdpowiedzUsuńDla mnie to nie na siłę :) Zawsze mnie to interesowało, a przy tym to proste studia. No i magisterskie wiec dwa lata. Raczej skończę :)
Usuńowsianka mniaaaam! :)
OdpowiedzUsuńowsianka zawsze jest dobra, nie trzeba wcześniej planowac dodatków:D
OdpowiedzUsuńnajlepiej studiowac najdłużej, jak się da, same plusy:D
ja też zawsze się pakuję i załatwiam wszystko w ostatniej chwili! ^^
OdpowiedzUsuńowsianka pyszna; prostota w takim przypadku się sprawdza :-)
niby takie niepozorne, niby wcześniej niepomyślane... a cudo Ci wyszło po prostu. Proste smaki są chyba mimo wszystko najlepsze
OdpowiedzUsuń