Śpieszmy się kochać owocki - tak szybko odchodzą. W tym sezonie ogołociliśmy już doszczętnie cały agrest. Na czerwonych i czarnych porzeczach zostały resztki. Na szczęście wciąż owocują maliny, a na czerwone dopiero idzie sezon. Jeżyny też się uginają od jeszcze zielonych owocków.
Odkrywam, że czasem nie gotowanie owsianki z owocami ma swój urok. To chyba specyfika lata
Letnia owsianka na mleku sojowym (zwykłym i waniliowym) z serkiem wiejskim, posypana całą górą owocków. Jasne maliny, czerwone i czarne porzeczki, borówki amerykańskie i poziomki . Całość skropiona lekko melasą.
Do tego nie fotogeniczny więc nie uwieczniany kompleks tłuszczy omega w postaci zmielonego siemienia z kakao, sezamem i miodem.
Marzy mi się spokojny letni wieczór jak dwa lata temu. Kiedy nic nie trzeba, można siedzieć na werandzie i wcinać pierniczki popijane winem . Kiedy w każdej chwili można jechać gdzie oczy i mapa poniosą. Bez ciągłego sygnały z tyłu głowy "masz pracę" puk, puk, "trzeba ją skończyć". Chciałabym wakacji jak kiedyś -zaplanowanych w każdym fragmencie, bez czasu na siedzenie w domu, bez czasu na bezczynność - chyba, że tą zaplanowaną. A tu ? wakacje z kilkoma planami, kilkoma planami w planach, które być może wyjdą, a być może nie. Przed latem było za mało czasu by myśleć o lecie. Teraz ta perspektywa, że nie wiadomo co wyjdzie tak jak by się chciało, a co nie wyjdzie wcale.
Do wstawienia tej notki miałam 3 podejścia. Internet w telefonie to fajny wynalazek -niestety mało skuteczny. Próbowałam od 11.
kocham wszystkie te owocki !
OdpowiedzUsuńkocham twoją owsiankę <3
marzą mi się żółte maliny! <3
OdpowiedzUsuńzazdroszczę ogródka. twoje owsianki zawsze są idealne, jestem fanem ;P
OdpowiedzUsuńZazdroszczę ogródka i własnych owoców :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie do końca mój - ja mieszkam w samym centrum Krakowa - dookoła same stare kamienice, dużo kamienia i dużo cegieł. To ogród powiedzmy "rodzinny". Ale kiedyś będę mieć własny - taki pan - z wielkim chruśniakiem malin i masą owocowych drzew no i poziomkami.
Usuńowoce z ogródka najlepsze :)
OdpowiedzUsuńNp. maliny całkiem inaczej smakują niż takie ze sklepu. Prawdę mówiąc wręcz nie lubię takich kupowanych malin.
Usuńohh ta wygląda przepysznie *_* moc owoców to jest to <3
OdpowiedzUsuńAch te Twoje pyszne owsianki! Jutro na pewno zjem, nie ma zmiłuj :D
OdpowiedzUsuńTeż bym chciała takich wakacji jak kiedyś... może kiedyś ;)
Owsianka pełna owoców - taką lubię najbardziej ;)
OdpowiedzUsuńSpontaniczne, niezaplanowane wyjazdy wychodzą najlepiej :D
owocowe owsianki mają swój urok. :)
OdpowiedzUsuńWszystko co lubię najbardziej :D
OdpowiedzUsuńte poziomki wyglądają jak malutkie biedroneczki, cudna jest ta owsianka ♥
OdpowiedzUsuńTeż póki co nie mam ogródka (za to coroczne marzenia o zorganizowaniu takiego na tarasie - balkonowe truskawki, poziomki, ach!), ale rodzice moi coraz więcej czasu spędzają na swojej działce, więc jem takie owsianki jak Twoja dzisiejsza zawsze następnego dnia po ich wizycie ;D
OdpowiedzUsuńJa też kiedyś chciałam, ale centrum Krakowa ze swoim cudnym lepiącym się powietrzem skutecznie mnie od tego pomysłu odwiodło. Chyba wszystko co posiałam pewnego lata abo nie wykiełkowało wcale albo bardzo brzydko rosło.
Usuńzrobisz mi keidyś owsiankę:D?
OdpowiedzUsuńJasne -zapraszam - mogę zrobić kilkunastoosobowy OwsianKON :D
Usuń