Jak się uda zrobię trochę zdjęć. Pokaże wam moje prawie góry. Z malinami, winogronem, dziką różą i zdziczałymi poziomkami. Starymi jabłoniami i bzem. Z ciocią czarownicą i jej zwierzętami. Drewnianymi okiennicami. Widokiem jak z bajki.
Jak się uda.
Drugą rzeczą z udaniem się lub nie jest odpowiedz na pytane: czy uda mi się tam popracować. Mówiłam, że urlop jest niezasłużony.
Naleśników jak zawsze brak. Wciąż chyba czekam aż się same pojawią na talerzu w którąś sobotę. Spadną z nieba, przyniesie je listonosz, usmaży je mój chłopak. Wszystkie opcje równie prawdopodobne :) Aczkolwiek widzę pewien postęp u siebie w tym zakresie. Wstałam rano i moją pierwszą myślą na temat: co by tu zjeść ? Nie była owsianka.
A teraz śniadanie bo całkiem o nim zapomniałam: Ugotowana rano owsianka. Z jagodami i maślanką truskawkową. Na mleku waniliowym i zwykłym. Z serkiem wiejskim. Do picia dla mnie cykoria z mlekiem. I muffinki. Słodkie, razowe, waniliowe, lekko miodowe z morelkami. Smak - pyszny. Wygląd - przeciętny. Proces wyjmowania z papilotek - straszny. Upiekłam je przedwczoraj, ale dopiero dziś nadawały się do nieskrępowanej konsumpcji (zaczęły się wyjmować z papilotek). Chciałam muffinek bardzo owocowych i bardzo wilgotnych i odrobinkę przesadziłam :)
Przepisu więc nie dodam, bo jeszcze trochę muszę nam nim popracować.
Są i upragnione jagódki ^^
OdpowiedzUsuńNaleśniki to pierwsza potrawa, którą nauczyłam się robić, dla mnie nie ma nic prostszego xdd
oczywiście ,pysznie ! mamusia też kupiłam mi jagódki ,więc jutro będą na śniadanko ;)
OdpowiedzUsuńNawet bez naleśników śniadanie wygląda przepysznie ;) Piękne rozpoczęcie dnia!
OdpowiedzUsuńPyszne, jagodowe śniadanie. I muffinki! Śliczne wyszły.
OdpowiedzUsuńMiłego wyjazdu. I zapraszam do mnie w następną sobotę, ja Ci usmażę placki, a Ty mi zrobisz owsiankę :D
znakomicie wygląda ta owsianka, piękny kolor i jeszcze te jagódki na wierzchu:)
OdpowiedzUsuńmiłego wypoczynku i czekam na relację zdjęciową:)
Miłego wyjazdu. :)
OdpowiedzUsuńPożegnalne śniadanie jak najbardziej udane.
pyszna owsianka,kolor ma świetny :)
OdpowiedzUsuńCzy będzie przepis na te miodowo - morelowe muffiny?
OdpowiedzUsuńPrzepis mogę podać aczkolwiek wymaga on zmodyfikowania.
UsuńRobiłam go na kubeczki po jogurcie - takim małym od jogobelli (moja najpopularniejsza miarka). Wyszło 8 muffinek.
1 kubeczek (pełen) mąki orkiszowej (ja używam takiej mieszanki do wypieku chleba- razowo -zwykłej)
1 jajko
mniejsze pół kubeczka mleka waniliowego sojowego
pół jogurtu naturalnego
dwie łyżeczki masła (stopionego)
pół kubeczka cukru
duża łyżka miodu
łyżeczka cukru waniliowego
szczypta soli
łyżeczka proszku do pieczenia
szczypta sody oczyszczonej
i po brzegi pełen kubeczek pokrojonych morelek.
Standardowy przepis na muffiny czyi suche składniki zmieszałam z suchymi, a mokre z mokrymi Następie połączyłam i wsypałam owoce. Piekłam 25 minut w 189 stopniach.
Ja w tym sezonie mam szał na jagody, codziennie je wtykam do mojej owsianki (albo gotuję razem z płatkami i otrębami albo daję surowe na wierzch), więc Twoje śniadanie pasuje mi idealnie :D
OdpowiedzUsuńSzczypta cynamonu wydobywa genialnie smak jagód <3
Muffiny spoko, ja wolę takie megaowocowowilgotne niż suche :D
mmm jagodowa pyszność :)
OdpowiedzUsuńcudny kolor owsiany;)
OdpowiedzUsuńpiekna, fioletowa owsianka! ^^
OdpowiedzUsuńa muffinke porywam! :D bo moje sie dzisiaj skonczyly :-(
Jagodowa! Czadowa! *.*
OdpowiedzUsuńCzekam na relację z Twoich niby gór. A urlop? Może będzie większy zapał do pracy po wypoczynku!
Ale cudna owsianka :) Miłego wyjazdu.
OdpowiedzUsuń