Wczoraj było dobrze, przed wczoraj też i jeszcze jeden dzień też. A dzisiaj nie powinno było nadejść.
Jak znajdę czas i wenę napiszę o tym co dobre, a to co złe pewnie zatrzymam dla siebie.
Relacja z prawie gór przełożona na lepsze czasy.
Śniadanie: owsianka z kaszą manną (taką nieoczyszczoną prosto z gór; aromatyczną i taką jak zapamiętałam z dzieciństwa) i całym mnóstwem jagód.
idealnie wpasowuje się w mój tegoroczny jagodoholizm, nawet pomimo tej manny za którą nie przepadam :P mniam mniam!!
OdpowiedzUsuńCudnie jagodowo... zjadlabym taka owsianke :)
OdpowiedzUsuńcudny kolor:D
OdpowiedzUsuńcudowna, jak zawsze.
OdpowiedzUsuńwidzę, że u Ciebie też jagodowo :) pyychotka!
OdpowiedzUsuńprzepyszna owsianka :) kochane jagódki <3
OdpowiedzUsuńZdecydowania jedna z najlepszych :)
OdpowiedzUsuńz manna jest pyszna :)
OdpowiedzUsuńaż idę po jagody, bez kitu.
OdpowiedzUsuńpiękny jest ten owsiankowy fiolet
OdpowiedzUsuńJagody to ja wszędzie i o każdej porze dnia ;) Pycha.
OdpowiedzUsuńten kolor jest obłędny! z chęcią bym taką miskę opróżniła:)
OdpowiedzUsuńOyszności :D
OdpowiedzUsuńtalerzyki masz piękne- można wiedzieć gdzie takie dostać??:)
OdpowiedzUsuńi dziękuję za Twój udział w Jagodowo Nam 4 !:D
OdpowiedzUsuńmogę prosić o przepis? :)
OdpowiedzUsuń