Ostatniej zimy (gdzieś w listopadzie) moim nerdowskim znajomym, metodą komentarzy na facebooku, udało się stworzyć uroczy dialog :
K: Przytyłem 3 kilo. Winter is comming.
D: So Say we all
(żeby nie było w dialogu udział brało 2 mężczyzn)
(tłumaczenie - sprawdź "Gra o Tron" i "Battlestar Galactica")
Nie to żebym proponowała koniecznie tycie, ale ja przy tych temperaturach zamierzam jeść większe owsianki. Zaczynając od dziś.
Śniadanie: Duża owsianka puddingowa, z gruszką i bananem oraz suszoną żurawiną i wiśnią. Z odrobiną cynamonu. Na mleku sojowym. Z serkiem wiejskim i posypana orzechami włoskimi.
Do tego trochę maślanki truskawkowej i figa suszona i kawa z cykorią i mlekiem.
(Proporcje na dwie osoby: 300 ml mleka sojowego, 70 g płatków owsianych (w tym łyżka zmielonych, 10 g otrębów owsianych, pół dużego banana, gruszka, garść suszonej żurawiny z wiśnią, zawartość 10 orzechów laskowych, małe opakowanie serka wiejskiego 100g, szczypta cynamonu, szczypta soli, szczypta stewii)
Są takie produkty które lepiej pasują do innych. Tym zdaniem Ameryki nie odkryłam. Niemniej jednak pewne rzeczy są bardziej, inne zaś mniej oczywiste. Bo to, ze cynamon pasuje do jabłek wiedzą wszyscy. Ja natomiast stwierdzam, że mało jest tak dobrych połączeń jak naturalne mleko sojowe i gruszka.
z tym połączeniem mleka sojowego i gruszki zgadzam się w pełnej rozciągłości! a przepis na gofry dodałam już u siebie. (;
OdpowiedzUsuńtwoje owsianki zawsze tak ładnie wyglądają : )
OdpowiedzUsuńU mnie zima wzmaga apetyt :P
OdpowiedzUsuńTwoje zdjęcia są takie śliczne! uwielbiam Twojego bloga. dodaję do linków :)
OdpowiedzUsuńMleko sojowe zimne+zdrowy błonnik+gruszka to było moje śniadanie jak byłam na wakacjach, prawie że codziennie tak jadłam, to połączenie sojowe i gruszka jest na prawdę świetne!
OdpowiedzUsuńa miał być wczoraj jadłospis :<
OdpowiedzUsuńEh...a może być dzisiejszy ? z wczorajszego nie jestem specjalnie dumna (tak to jest jak się wychodzi koło 16 z domu i zapomina, że poza obiadem wypadałoby jeszcze coś zjeść, a przypomina koło 19 gdzieś na peryferiach Krakowa).
Usuńno pewnie, że może! jak dokładnie wczoraj miałam tak samo- poszłam o 12 do biblioteki uniwersyteckiej i dopiero o 18 wpadłam na pomysł, że może bym coś zjadła zamiast siedzieć nad książkami ;))
UsuńTeż czekałam wczoraj na jadłospis ;)
UsuńDzisiejsza owsianka cudna, lubię takie smaki :)
Mam wrażenie że to jest jakaś...sama nie wiem co...ilekroć mam wstawic jakiś jadłospis, tylekroć coś wychodzi nie tak. Mogę napisać co dziś jadłam, ale absolutnie nie uznaje tego za wzorcowe, bo nie chcący, drugi dzień pod rząd się przegłodziłam koło popołudnia i dopiero miałam okazje zjeść jakiś obiad bo dopiero wróciłam :/
Usuńhej, no to nic na siłę :) z resztą, nikt nie oczekuje od Ciebie wzorcowego jedzenia, wzorcowe owsianki wystarczą :)
UsuńJa wolałabym prawdę mówiąc jeść bardziej wzorcowo - jak jestem głodna robię się niebezpieczna da otocznia ;) W związku z tym moje otoczenie tez pewnie wolałoby więc więcej wzorcowości. No a jadłospisy wolałabym wstawiać, jak jestem z nich zadowolona.
Usuńowsianka genialna na sobotni leniwy poranek ;)
OdpowiedzUsuńno tak zima się zbliża ;d
oj tak, owsianka najlepsza na rozgrzanie :))
OdpowiedzUsuńDobra owsianka nie jest zła! Zimą to chyba moje ulubione śniadanie... :)
OdpowiedzUsuńmmm zjadłabym Twoją oswiankę! mniam.
OdpowiedzUsuńUroczo :)
OdpowiedzUsuńwygląda smakowicie :) uwielbiam takie bakalie!
OdpowiedzUsuńo, takiego połączenia jeszcze nie miałam okazji wypróbowac! do nadrobienia:)
OdpowiedzUsuńcoraz zimniej, więc porcja owsianki musi byc solidniejsza i rozgrzewac jeszcze bardziej:)
owsianka to najlepszy sposób na mrozy ;)
OdpowiedzUsuńidealne śniadanie :)
OdpowiedzUsuń