środa, 17 października 2012

Gęsta owsianko-manna z jabłkami i figą

Śniadanie: Gęsta owsianko-manna z jabłkiem i świeżą figą, polana syropem klonowym i z wielką łychą serka homogenizowanego, maślana truskawkowa z łyżeczką oleju lnianego, cykoria z kawą i mlekiem. 




Plany co do owsianki musiałam zmodyfikować w trakcie. Pierwotnie miała być z jabłkiem i zbieranymi w weekend owocami dzikiej róży.
Róża zawsze robiła na mnie wrażenie. Czerwone jak ogniki owoce, wiszące samotnie na nagich, ciernistych krzaczkach. Emanujące ciepłem owoce, kiedy dookoła szły już przymrozki.
Gotując owsiankę zrozumiałam jednak co miała na myśli pewna blogerka podająca przepis na konfiturę z dzikiem róży róży. Pisała, że po oczyszczeniu z nasionek zaledwie jednej szklanki owoców miała kompletnie dość i że do czynności tej już nie wróci.
Dla zainteresowanych dziką różą - stwierdzam, że najlepszym narzędziem do jej drylowanie jest śrubokręt. Ale nawet on nie potrafi sprawić, żeby było to zajęcie szybkie, łatwe i przyjemne.

Zaczynam rozważać czy zimą nie byłoby lepiej fotografować i wstawiać tu drugich śniadań zamiast pierwszych. Bo ileż można oglądać owsianki ?Nawet te ciekawe. Zimą i jesienią priorytetem w śniadaniu staje się ich ciepłość, delikatność i poczucie delikatnego otulenia kołderką od środka. Poza tym zdrowie. Śniadanie ma być zdrowe.
Drugie śniadania (czy obiady - w zależności od rozkładu dnia) w ten sposób awansują do formy bardziej skomplikowanej i różnorodnej, w której poszukuje porządnego nasycenia, dodania energii, a czasem osłodzenia życia. Na scenę stołową wchodzą zatem placki, racuchy i naleśniki, omlety i budynie z wielością dodatków; ciekawe tosty i kanapki, zapiekanki, domowe pizze, makarony, pierogi lub kluski. Wszystko to, co normalny człowiek mógłby jeść równie dobrze rano.
Mam czas żeby je przemyśleć czy wykonać. Nie muszą być już takie lekkie i rozgrzewające, ani ekspresowe. Tak jak te ostatnie: budyń krówkowy z roztopioną milką, czekoladowy budyń z pomarańczą i kardamonem, pieczony kogel-mogel z owocami, puchaty pacek drożdżowy z serem, czy planowany na dziś olet z jabłkami.

11 komentarzy:

  1. A może tak oba śniadania?:> Uwielbiam Twoje owsianki, ale te drugie brzmią bardzo ciekawie i chętnie bym je zobaczyła :)
    Elin, z dnia na dzień robisz coraz ładniejsze zdjęcia! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Twoje śniadania są pyszne, ale i drugie z chęcią bym oglądnęła. JA osobiście traktuję je tylko jako przekąskę (i jem zwykle bakalie), bo duże jem trzy posiłki w ciągu dnia, ale z chęcią pooglądałabym, jak to jest u innych :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeśli chodzi o mnie, możesz dodawać zimą zdjęcia zarówno pierwszych jak i drugich śniadań :)
    Bardzo lubię tu zaglądać, niejedna owsianka ( zamiast nudzić ) inspiruje ! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Z chęcią bym obejrzała twoje pierwsze jak i drugie śniadania czy też obiad. :)
    A owsianka przepyszna :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zgadzam się z powyższymi komentarzami. Nie rezygnuj ze wstawiania zdjęć śniadań, ale chętnie zobaczę także twoje następne posiłki. :) Takie jak ta owsianka. Mniam!

    OdpowiedzUsuń
  6. ja tam bardzo lubię Twoje owsianki, zawsze tak pysznie wyglądają, a dzisiejsza to już w ogóle mega! :) z drugiej strony taka opcja drugiego śniadania jest bardzo ciekawa i chętnie bym zobaczyła to i to :) ciężko wybrać, więc chyba jesteś zmuszona wstawiać wszystkie wersje pomysłów ;) :D

    OdpowiedzUsuń
  7. dla mnie jesteś owsiankową mistrzynią!:))

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale pięknie u Ciebie, i zdjęciowo i opisowo. Ja myślę, że to dobry pomysł :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja chętnie będę oglądała i pierwsze i drugie śniadania, dziś jak zwykle apetycznie:D

    OdpowiedzUsuń
  10. ja tam będę szczęśliwa oglądając wszelkie Twoje popisy kulinarne, po przeczytaniu tych ostatnich jestem już tego nawet pewna;)
    a z owocami dzikiem róży jeszcze nie miałam nigdy do czynienia...

    OdpowiedzUsuń
  11. u mnie też owsianka z manną cos pysznego !

    OdpowiedzUsuń