Gorsze chwile przychodzą i odchodzą. Dobrze jest wstać rano szczęśliwą. To znak, że burza minęła.
Taka mam przynajmniej nadzieje.
Wtorkowe śniadanie to zawsze śniadanie w trybie: "szybko !" (dziś udało mi się na tye, ze jestem w stanie jeszcze wrzucić śniadanie na blog). Tym razem uproszczona wersja owsianki którą planowałam od jakiegoś czasu czyli owsianki pomarańczowej z kardamonem. Mimo przymiotu "przyspieszenia" wyszła na tyle smaczna, ze z chęcią sięgnę do jej rozbudowanej wersji.
Owsianka pomarańczowo-jabłkowa z kardamonem (wersja przyśpieszona): 80 g mieszanki płatków i otrębów owsianych oraz kaszy manny, dwa małe jabłka, 150 ml mleka, 40 ml soku z pomarańczy z cząstkami owoców, łyżeczka skórki pomarańczowej, spora szczypta kardamonu, pół łyżeczki miodu, szczypta soli. Serek wiejski, rodzynki i orzechy włoskie do posypania.
Do tego maślanka truskawkowa i cykoria z kawą i mlekiem.
Wersja rozbudowana - jak można sie domyślić - różni się przede wszystkim prawdziwą pomarańczą - miąższem i sokiem.
Boska owsianka, musiala cudnie pachniec. Ciesze sie, ze juz po burzy :)
OdpowiedzUsuńlubię wstać po burzy i z uśmiechem zacząć nowy czas. i zjeść pyszne śniadanie.
OdpowiedzUsuńSzybko i aromatycznie. Pysznie. Kardamon, pomarańcz, serek i miód - czytasz mi w myślach, na to mam ochotę. Czyżby owsianka na kolację? Jeśli tak, to dzięki Tobie ;)
OdpowiedzUsuńMusiała smakować przepysznie <3
OdpowiedzUsuńKatujesz tymi owsiankami. Ale już kupiłam płątki i rano będzie wyżerka ♥
OdpowiedzUsuńDla mnie to jest rozbudowana wersja ♥
znowu mam ochotę na owsiankę! :D
OdpowiedzUsuńkusisz bardzo taką owsianką:)
OdpowiedzUsuńObowiązkowa owsianka?:)
OdpowiedzUsuńniech mi ktoś podaruje pomarańczę!:D
OdpowiedzUsuńtwoje owsianki zachwycają mnie tymi smakami <3
OdpowiedzUsuń