Poziomnik przestał jakoś ostatnio pełnić swoją zasadniczą funkcje tj. cieszyć.
Bo jakoś tak od niechcenia, ukradkiem i przypadkiem, zamiast o tym co cieszy, zaczęłam myśleć o tym co stanowi problem. Potoczyło się (choć dobrze, że nie stoczyło). Niedziela to był dzień z akcją "od początku". Nie tylko tu i nie tylko tak.
Śniadanie pośpieszne (i tak spóźniałam się na wykład) : owsianka z kaszą manną, przyprawą kardamonowo-cytrusową (skórka pomarańczowa, skórka, cytrynowa, kardamon, wanilia), oraz tradycyjną konfiturą z dynii, o pradawnej recepturze. Myślę, że 150 lat tradycji wystarczy by nazwać coś na prawdę pradawnym.
Plus maślanka truskawkowa (z olejem lnianym). Cykoria z kawą i mlekiem.
Łącznie coś koło 400 kcal.
To że mieliśmy dziś owsiankę zawdzięczamy Słońcu :) I myślę tu o co najmniej 2 desygnatach tego słowa :)
Liście ze spaceru wylądowały w wazonie, w koszyku suszą się orzechy i nadal nie wymyśliłam sposobu na podarowaną mi żółtą jadalną tykwę. Trzeba jej jednak przyznać, że świetnie pasuje do jesieni. Chyba zostanie więc żółtą dekoracją.
Bo to na prawdę może być dobra jesień :)
iście jesienne śniadanie.
OdpowiedzUsuńAle cudne, jesienne zdjęcia :) Owsianka prezentuje się bardzo apetycznie, ale jeszcze lepiej prezentujesz się Ty :) jesteś bardzo podobna do mojej koleżanki.
OdpowiedzUsuńuwielbiam jesień ,jej kolory i te smaki ;p
OdpowiedzUsuńowsianka pychotka !
Zapewne dużo osób Ci to mówiło, ale masz piękne oczy :) Pięknie błękitne.
OdpowiedzUsuńŚniadanie całkiem rozgrzewające. Ciekawe, ale każda Twoja owsianka nie jest "kolejną nudną owsianką", a zawsze masz na nią jakiś patent.
owsianka na pewno jak zawsze była pyszna :) piękne zdjęcia, uwielbiam jesień za te kolorowe liście! :)
OdpowiedzUsuńhaha, pilnuj tego przepisu, pilnuj! ślicznie wyglądasz w takiej jesiennej odsłonie. (;
OdpowiedzUsuńMasz piękną fryzurę *-* Marze o takiej.
OdpowiedzUsuńCo do owsianki: jak zwykle świetna! :D
Dziękuje :) Choć jak większość rudzielców obecnie to wynik odpowiedniego podkolorowania (u mnie ziółkami)
Usuńzaciekawiła mnie ta tradycyjna konfirura z dyni. Brzmi mniam.
OdpowiedzUsuńTo receptura pra pra pra ciotki mojego chłopaka. Zrobiona przez jego mamę. Pyszna. Choć ja jakoś mam opory żeby smażyć 3 dni konfiturę.
Usuńjesiennie, klimatycznie, owsianka jak zwykle doskonała:)
OdpowiedzUsuńJak radośnie :)
OdpowiedzUsuńGenialna owsianka ♥
OdpowiedzUsuńZakochałam się w twoich włosach <3 :)
smaczny, słoneczny poranek - oby jak najwięcej takich :))
OdpowiedzUsuńJestem zakochana w Twoim płaszczu-świetny ma kołnierzyk ♥
OdpowiedzUsuńZ tych "porządnych" aż do bólu ;)
UsuńJak myśleć to tylko pozytywnie! Nie ma innego wyjścia w tym świecie, złe myśli dziwnym zbiegiem okoliczności przyciągają złe zdarzenia :)
OdpowiedzUsuńteż dziś poczułam prawdziwą jesień szusując na rowerze po dywanie złotych liści :)
OdpowiedzUsuńTwoje śniadania są wspaniałą inspiracją, pozdrawiam i dodaję do siebie:) Zapraszam :)
nawet Twoje włosy mają jesienne barwy ;) świetne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńmiło jest zacząć wszystko od początku :)
OdpowiedzUsuńświetna propozycja na jesienne śniadanie :)
Tyle, ze już dziś mam wątpliwości co do sukcesu :/
Usuń