Dzisiejsze śniadanie musiało być pewniakiem: lekkie, pyszne i poprawiające humor.. Nie było czasu na pomyłki.
Przepyszna owsianka jogurtowo-chałwowa*
(mleko krowie, mleko sojowe naturalne, płatki owsiane, otręby owsiane, mielony sezam, miód, jogurt naturalny).
Pseudokawa z mlekiem. Potem jeszcze krem z sezamu, miodu, kakao i riccotty na deser.
* Owsiankę gotoujemy tradycyjnie (najpierw na wodzie, potem na mleku). Kiedy skończymy, zdejmujemy z gazu, dosypujemy mielony sezam i dolewamy trochę naturalnego jogurtu; można dodać miód, ewentualnie cukier i sól. Ja bazę ugotowałam wczoraj wieczorem. Rano podgrzałam i doprawiłam odpowiednio.
To był trudny dzień od samego rana. Ciekawe tylko co z niego wyniknie.
Śliczny talerz! Nie mogę się napatrzeć. Ma coś w sobie.
OdpowiedzUsuńlubię patrzeć na miniaturkę zdjęcia i wiedzieć, że to na pewno Twoje..(:
OdpowiedzUsuńdobrego wieczoru po trudnym dniu
Wiem- powinnam popracować nad oryginalnością śniadań i zdjęć. Tyle, że ostatnio jakoś strasznie nie mam na to czasu. I trochę motywacji.
UsuńKusi mnie ta Twoja chałwowa owsianka lub od dawna, czas się w końcu dać porwać ;) bo wygląda ślicznie. I zdjęcie też mi się bardzo podoba.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że wyniknie coś dobrego :)
Faktycznie musiało być pyszne. Kiedy dzień zapowiada się ciężko, dobrze jest zjeść coś, co można określić mianem comfort food :)
OdpowiedzUsuńCo prawda dopiero dowiedziałam sie co to comfort food, ale mam wrażenie, że dla mnie samo food często zawiera już w sobie całość comford food. Ja po prostu lubię jeść i zwykle jem tylko to co lubię. Już dawno odkryłam, że jedzenie rzeczy które nam nie smakują i nie poprawiają nastroju mija się z celem. A mi jeszcze psuje nastrój.
Usuńchałwa to moja ulubiona słodycz<3 ta owsianka musiała być boska;)
OdpowiedzUsuńJesteś moim owsiankowym mistrzem! :)
OdpowiedzUsuńjak byłam jeszcze mała i spróbowałam chałwę, strasznie się do niej zraziłam i jak dobrze pamiętam wyrzuciłam do kosza. Od tamtej pory nie ruszam, a i omijam. Choć ostatnio właściwie nie ma dla mnie rzeczy nie do zjedzenia może warto po nią sięgnąć:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję Elin, że jutrzejszy dzień będzie udany!:)
owsianka , owsianka, owsianka - kocham to ! <3
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że dzień nie okazał się aż tak ciężki jak myślałaś :)
OdpowiedzUsuńPyszna owsianka!
Zaczarowałas mnie tymi smakami :) Cudo!
OdpowiedzUsuń