Owsianka orzechowa w smaku i orzechowa w kolorze.
Bo coś w tym jest, że jak owsianka jest dobra, to nic bardzo złego się nie stanie.
A teraz jadę w prawie-góry, budować drewniany płotek. Jak zbuduje płotek pojadę żeby zasadzić jagody truskawki. A i jeszcze szałwie :)
20 g orzechów włoskich
30 g płatków owsianych
10 g otrębów owsianych
łyżka miodu
łyżeczka cukru waniliowego
180 ml mleka (u mnie mieszane:kozie, zwykłe i sojowe)
szczypta soli
1/2 serka wiejskiego
A zasadzisz też kilka jagód dla mnie? Bardzo je lubię :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszystko co orzechowe! :)
OdpowiedzUsuńnajlepsze owsianki to te orzechowe. o tak! a w kompozycji z serkiem wiejskim - totalna burżuazja. albo z bananem!
OdpowiedzUsuńjedź i powodzenia z płotkiem i z sadzonkami na potem :)
Taki orzechowy ulepek, mmmm, wspaniałość :) To zdjęcie ostatnie z kwiatuszkiem jest genialne!
OdpowiedzUsuńMiłego wyjazdu!
Chcę to ciasto!
OdpowiedzUsuńA tak swoją drogą to dobrze, że się tu pojawiłaś, bo czegoś mi brakowało- właście Twoich wpisów! A że tak spytam- zdjęcia z nowego obiektywu? Jak się sprawuje?
*ciastko
UsuńCiasto <3
OdpowiedzUsuńorzechowa *-* z włoskich ! kocham <3
OdpowiedzUsuńAh, te twoje ulepki :D
OdpowiedzUsuńWiesz, że kiedyś nie cierpiałam włoskich? Teraz się nimi zajadam, ale najczęściej w ciasteczkach, bo do owsianki nie próbowałam;)
OdpowiedzUsuńchciałabym wierzyć w to, że po zjedzeniu dobrej owsianki jest tak, jak piszesz. :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci tych prawie-gór.
OdpowiedzUsuńI tej szałwii w ogródku *.*