Nastał trudny czas jedzenia śniadań w pracy. Wspólne śniadania w domu będą musiał się stać małym weekendowym świętem. Oby ten blog i wiele innych rzeczy wytrzymało.
Śniadanie: bułka z mieszanką sałat, jajkiem, szczypiorkiem i kiełkami brokuła. Jogurt z domowym dżemem brzoskwiniowym
A Rynn złośliwie powiedziałaby, żebym dodała przepis na kanapki.
W końcu jestem najbardziej niemiłą osobą którą znasz, to zobowiązuje ;))
OdpowiedzUsuńExstra śniadanie, mimo że jedzone w pracy na pewno było pyszne!
OdpowiedzUsuńO mniam, uwielbiam uwielbiam takie kanapki! :) Pyszne, wiosenne, idealne! Uwierz, widziałam dużo przepisów na kanapki :D
OdpowiedzUsuńHaha, chcę ten przepis! I powieszę nad łóżkiem, żeby na zapomnieć :D
OdpowiedzUsuń"Przekrój bułkę na dwie części (w poziomie!). Posmaruj masłem..."
Ale jaka apetyczna bułka! Śniadania w pracy nie powinny niczemu przeszkodzić, to tylko dodatek do całego dnia - mimo wszystko:) Dodatek do ludzi, a jak ludzie są, to śniadanie smakuje i pasuje, w dowolne miejsce:)
OdpowiedzUsuńHaha, może Twoje kanapki coś takiego w sobie mają, jakąś ukrytą magię, że potrzeba podać przepis? Bo inaczej nie odtworzyłoby się takowej kanapki.
OdpowiedzUsuńJa prawie nigdy nie jem śniadań z kimś. Tzn mam do dyspozycji tylko Mamę. Ale bardzo lubię jeść z Nią śniadania, i ogólnie posiłki. Ale najbardziej śniadania. To o wiele fajniejsze niż samemu, jednak ja chodzę do szkoły, Mama do pracy... i wiadomo jak to jest. Mimo to, gdy już siadam razem z Mamą do stołu to jest to takie bardzo miłe i kochane. Myślę, że bardziej niżby było gdybyśmy miały tak codziennie, bo jednak bardziej się to wtedy docenia.
za to pomyśl, jak te śniadania-święta będą wyczekane, celebrowane. to też ma swój urok. chociaż początek dnia w towarzystwie, bez pośpiechu, przy stole daje energię. no cóż, dorosłość ;)
OdpowiedzUsuńWszystko wytrzyma :D
OdpowiedzUsuńJakoś tak do tyłu jestem z Twoimi wpisami, musiałam sobie je poczytać.
OdpowiedzUsuńMogłabym napisać, że szczęśliwi czasu nie liczą, ale nie o to tutaj chodzi. Mam nadzieję jedynie, że wszystko jakoś się unormuje. A blogiem się nie martw, jesteśmy cierpliwi i przy okazji zakochani w Twoich owsiankowych wyczynach, więc zabraknąć tutaj Ciebie NIE MOŻE!:)
Dobre śniadania jadasz w pracy :)
OdpowiedzUsuńTeraz to celebrowanie będzie takie wyczekiwane, a przez to magiczne:)
wspólne śniadania są fajne , miło tak jeść w towarzystwie ;) ja często niestety jem sama... ze względu na szkołe.
OdpowiedzUsuńtwoje bułeczki - pyszne, zdrowe i kolorowe - uwielbiam takie !! szczególnie z jajkiem ;)
poproszę przepis! ;)
OdpowiedzUsuńnic się nie bój Elin, poczekamy na owsiankę. wiadomo, że czasem trzeba posiedzieć w pracy trochę więcej niż zwykle, dasz radę :*
kanapka idealna:) przepis może być :)!
OdpowiedzUsuńHah, u Ciebie to nawet kanapki wyglądają magicznie :D Cudowne śniadania :)
OdpowiedzUsuń