Za moim oknem w Krakowie pachnie zieloną jaśminową herbatą. Właściwie to tylko jaśminowa, ale to zapach, który kojarzę z właśnie z zieloną herbatą. Mieszkam tu już tyle lat, a dopiero teraz to zauważyłam. Za oknem rosną dwa olbrzymie drzewa jaśminu. Prawie jak to, ze kilka tygodni odkryłam, że sąsiadka z parteru, kilka kamienic dalej ma metalowe kwietniki okienne z motywem niebieskich niezapominajek.
Wystarczy przesunąć aparat o kilka centymetrów w prawo i z radosnej, jasnej bieli i błękitu zdjęcia zostaje stonowany brąz. Też ładny. Całkiem inny. Wszystko to tylko kwestia patrzenia pod odpowiednim kątem .
Owsianka budyniowa na mleku sojowym mleku bananowo-truskawkowym. Posypana płatkami kukurydzianymi.
Czyżby forma owsianki się wyeksploatowała ? A może to tylko ja nie umiem o niej już pisać jak kiedyś.
Magia fotografi, ta nuta tajmnicy w kazdym ujeciu *.*
OdpowiedzUsuńOwsianka jak zwykle cudowna! ;D
Ty mówisz, że się wypaliłaś, a ja mam raptem 200 śniadań i też do takich wniosków dochodzę. Mam wrażenie, że to ze względu na stan w jakim jesteśmy i co najgorsze ten stan nie jest dla Nas łaskawy. Myślę (i mam wielką nadzieję zarazem) że to minie- ta pustka.
OdpowiedzUsuńA ja się zmieniam mentalnie. Mimo, że szczerość i zawziętość to ważna cecha- to jednak źle odbierana w moim środowisku. Niepotrzebne kłótnie i łzy to chyba ostatni dzwonek, aby spróbować naprawić wszystko co złe.
A jak już pytałaś o te wyskakujące popoversy to ciężko określić jak one smakują. Są robione prawie, że z ciasta naleśnikowego, więc jeśli je lubisz (a wiem, że tak) to one też Ci zasmakują!
Twoje owsianki bronią się same, nie trzeba słów ;)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się i błękit, i brąz. A Ty co wolisz?
Twoje owsianki nigdy się nie wyeksploatują. Musiałby być koniec świata, żeby tak się stało. Ha,a może i to by nie pomogło.
OdpowiedzUsuńKocham zapach jaśminu, który i mi kojarzy się najbardziej z herbatą. Może dlatego, że to ta moja ulubione herbata, którą mogę pić litrami, bez znudzenia i wciąż z tym samym zachwytem smakowym. Nawet nazwa "jaśmin" jest wręcz piękna i ma coś w sobie, co urzeka. A może to tylko ja czasem widzę za dużo piękna w tak zwykłych rzeczach?
Wiosną specjalnie przechadzam się przez pół osiedla, by poczuć zapach jaśminu który kocham, szkoda, że muszę robić to sama bo 3/4 koleżanek ma na to uczulenie.
OdpowiedzUsuńCo do owsianki, myślę, że nie musisz czuć się z tym źle, bo i tak zostałaś już chyba internetową Królową Owsianek :D
tak fajnie piszesz, przyjemnie się czyta twoje posty ;)
OdpowiedzUsuńowsianka banan-truskawka <3 pycha !
Kochałam w dzieciństwie ( teraz też ) usiąść z opakowaniem cornflakes, kubłem gorącego mleka z mega dużą ilością cukru, wysypywać płatki, czekać jak się rozpuszczą i zjeść całe opakowanie:D
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Ash :)
OdpowiedzUsuńStonowany brąz jest taki bardziej klimatyczny, tajemniczy. Podoba mi się.
Owsianka mówi sama za siebie, słów wiele nie potrzeba:*
OdpowiedzUsuń