piątek, 21 grudnia 2012

Waniliowo-bananowy krem owsiany

Koniec świata w Roku Pańskim 1420 nie nastąpił. Choć wiele wskazywało na to, że nastąpi.
Nie sprawdziły się mroczne proroctwa chiliastów, przepowiadających nadejście Końca dość precyzyjnie - na rok mianowicie 1420, miesiąc luty, poniedziałek po świętej Scholastyce. Ale cóż - minął poniedziałek, przyszedł wtorek, a po nim środa - i nic. Nie nastały Dni Kary i Pomsty, poprzedzające nadejście Królestwa Bożego. Nie został, choć skończyło się lat tysiąc, z więzienia swego uwolniony szatan i nie wyszedł, by omamić narody z czterech narożników Ziemi. Nie zginęli wszyscy grzesznicy świata i przeciwnicy Boga od miecza, ognia, głodu, gradu, od kłów bestii, od żądeł skorpionów i jadu węży. Próżno oczekiwali wierni nadejścia Mesjasza na górach Tabor, Baranek, Oreb, Sion i Oliwnej, nadaremnie oczekiwało powtórnego przyjścia Chrystusa quinque civitates, przepowiedziane w Izajaszowym proroctwie pięć miast wybranych, za które uznano Pilzno, Klatovy, Louny, Siany i Zatec. Koniec świata nie nastąpił. Świat nie zginął i nie spłonął. Przynajmniej nie cały.
Ale i tak było wesoło.


Andrzej Sapkowski, Narrenturm, s.5

Dzisiaj też mu się nie udało. To mój 3 koniec świata w przeciągu ostatnich 12 lat.

O 10, w dniu końca świata jadłam owsiankę. Kiedy wszystko miało się skończyć kręciłam krem z orzechów włoskich i kakao. Pyszny i rozpustny jak...no wiecie jak co ;)



Śniadanie: krem owsiankowy waniliowo -bananowy, z masłem z orzechów włoskich oraz żurawiną. Posypany "elinową granolą" od Kerali i biszkoptami.

A potem jeszcze więcej słodkiego masła z orzechów włoskich, kakao i miodu (z około 70-80 g orzechów). Herbata z róży.

Bananowo-waniliow krem owsiankowy
Przepis dla 2 osób: Płatki owsiane i otręby owsiane (70 g płatków, 15g otrębów) zalewamy wodą i zostawiamy na noc.
Rano przelewamy je do malaksera (albo używamy blendera) i mielimy razem z bananem.Kiedy zmienią się w papkę, przelewamy całość z powrotem do rondelka. Gotujemy około minuty. Wlewamy około 280 ml mleka waniliowego (u mnie sojowe) lub zwykłego ze sporym dodatkiem wanilii oraz dosypujemy żurawinę (mogą być daktyle lub rodzynki). Gotujemy kilka minut.
Na koniec - po zdjęciu z gazu - dosładzamy lekko i solimy oraz dodajemy masło z orzechów włoskich (ja dałam około 2 łyżek). Przelewamy do miseczek i podajemy z ulubionymi dodatkami.

Mimo  wielu czynnosci jakie trzeba wykonac jst to owsianka bardzo szybka do zrobienia. Płatki są już rozbronione i nasiąknięte wodą. Całość przygotowań to może 5 minut.
Taka owsianka jest gęstsza niż przeciętna, całkiem kremowa i na prawdę pyszna :)

Właśnie dzięki takim modyfikacją owsianka nie może się mi znudzić :)

Masło z orzechów włoskich:
Masło z orzechów włoskich to po prostu zmielone na krem orzechy włoskie z dodatkiem miodu albo cukru (ja czasem dodaje jeszcze kakao).
 Jest przepyszne (to jedna z moich ulubionych słodyczy). Bardzo zdrowe i nie za bardzo dietetyczne. Robi się je znacznie szybciej i łatwiej niż masło orzechowe z orzeszków ziemnych. Orzechy włoskie są bowiem bardziej tłuste i chyba bardziej miękkie.  Wystarczy więc chwila pracy blenderem (lub młynkiem do kawy) i gotowe.
Uwielbiam je do owsianki, tostów, naleśników, albo po prostu jeść łyżeczką.

Kończymy dokupować prezenty, pakujemy je. Od mikołaja w tym roku chciałabym dostać bardzo konkretne rzeczy - motywacje, uśmiechu który zastaje po powrocie do domu, wstawanie rano w dobrym humorze:) A jak się nie da to zadowolę się porządna gofrownicą albo czymś co robi mleko sojowe ;)

Dzisiaj wyjeżdżamy. Mam szczerą nadzieje, ze te święta udadzą się jak żadne inne w moim życiu. Życzcie mi szczęścia :)

16 komentarzy:

  1. jestem ciekawa, czy wyszedłby ten krem, gdyby od razu użyć mąki owsianej i przygotować podobnie jak budyń. (:

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie - ze zmielonych płatków, też wychodzi bardzo smaczne "coś", ale całkiem inne w smaku. Próbowałam :)
      Z suchych zmielonych płatków albo mąki owsianej wychodzi coś w rodzaju budyniu.
      A z takich które się zmieli namoczone coś w rodzaju kremu, puddingu - nie wiem w sumie jak to określić - ma różną konsystencje i różny smak.

      Usuń
  2. Cudowny ten krem i świetne dodatki. Ja też już kilka tych końców świata przeżyłam ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Życzę Ci szczęścia Elin i znalezienia wymarzonych prezentów pod choinką :* Ciekawa jestem, czy w święta też zjesz na śniadanie owsiankę ;)))
    Ten krem z orzechów włoskich brzmi bosko.. no i waniliowo-bananowe smaki, pyszny miałaś poranek :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja już przestałam zawracać sobie głowę tymi końcami świata, kiedy już nadejdzie to nieoczekiwanie; żyj tak jakby ten dzień miał być Twoim ostatnim. Pyszny mus, ja dzisiaj na śniadanie też miałam bananowo-waniliowo :)

    OdpowiedzUsuń
  5. koniec świata na koniec śniadania

    OdpowiedzUsuń
  6. wszystkiego dobrego na święta :)
    ja orzechów włoskich, w przeciwieństwie do wszystkich innych orzechów, nie lubię, ale muszę kiedyś wypróbować masła migdałowego

    OdpowiedzUsuń
  7. o jacie genialne śniadanie na koniec świata , mniam *.* ja też takie chcę ;d

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale smakowite to śniadanie, o rany... Specjalnie kupię banana, żeby zrobić ten mus, mówię poważnie! :)
    Kolejny koniec świata... Cóż, przyzwyczajam się.

    OdpowiedzUsuń
  9. Niesamowite jest to jak wiele pomysłów masz w swojej głowie i jakie tworzysz dodatki do śniadań :) Nie mogę się naczytać... Życzę szczęścia oczywiście!! Co do końca świata, też już kilka przeżyłam i chyba po prostu jesteśmy niezniszczalne ;))

    OdpowiedzUsuń
  10. życzę Ci szczęścia z całego serca, z takim nastawieniem to na pewno będą udane święta, wesołych!:*
    uwielbiam orzechy włoskie, w tym roku mój orzech obrodził, dlatego wypieki świąteczne częściowo orzechowe, a z części może bym takie masełko ukręciła:>

    OdpowiedzUsuń
  11. Ta owsianka jest genialna ♥.♥
    Jesteś mistrzynią owsianek :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Krem owsiankowy? Ciekawe, chyba spróbuję mimo mojej niechęci do płatków, ale co tam do odważnych świat należy :D

    P.S
    Jestem nowa w tym świecie więc zapraszam do siebie na pierniczki i do obserwowania! :)
    Pozdrawiam i życzę miłego dnia:)
    http://petitcannelier.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Jeju *.* Chyba chcę dostać nowy, sprawny melakser pod choinkę, żeby robić takie pyszności :)
    A gofrownica też by mi się przydała :D Udanego wyjazdu!

    OdpowiedzUsuń
  14. wow.. jestem pod wrażeniem! idealne!

    OdpowiedzUsuń
  15. Elin! Życzę Ci pogodnych, wesołych i magicznych świąt! ;*

    OdpowiedzUsuń