Nie chwaląc się stwierdzam, że upiekłam wczoraj w nocy najlepsze w moim życiu ciastka. Prawdopodobnie również najbardziej świąteczne z możliwych.
Owsiane, z pachnącymi migdałami, czerwoną suszoną żurawiną i gorzką czekoladą.
Ich smak tak trudno opisać. Ja nie umiem znaleźć dla nich porównania. Są po prostu pyszne :)
Owsiane, z pachnącymi migdałami, czerwoną suszoną żurawiną i gorzką czekoladą.
Ich smak tak trudno opisać. Ja nie umiem znaleźć dla nich porównania. Są po prostu pyszne :)
Na ich podstawie powstała dziś owsianka o kryptonimie „świąteczne ciasteczko”. Z mnóstwem migdałów, żurawiny i gorzkiej czekolady; z jabłkiem, serkiem wiejskim i masą ciasteczkową.
Do tego jedno ciastko, kilka daktyli i pseudokawa z mlekiem.
(ok - już zdecydowanie nie jedno.)
(ok - już zdecydowanie nie jedno.)
Na pomysł owsianki o smaku ciasteczek wpadłam już przy ostatnim pieczeniu urodzinowym.
To po pierwsze świetny pomysł na resajkling reszty masy z ciasteczek, zwłaszcza tej oblepiającej ścianki miksera i szpatułek do mieszania. Jest to również jedyny sposób przekonania mnie, że może o 1 w nocy lepiej nie zjeść całej niewypieczonej masy maślanej... niczym niewyżyty chomik „pogromca ciastek”.
Owsianka o smaku ciastek powstaje więc z wykorzystania „resztek” - pozostałych przy pracy nad ciastkami. Przenika ich zapachem i zmienia trochę konsystencje.
To po pierwsze świetny pomysł na resajkling reszty masy z ciasteczek, zwłaszcza tej oblepiającej ścianki miksera i szpatułek do mieszania. Jest to również jedyny sposób przekonania mnie, że może o 1 w nocy lepiej nie zjeść całej niewypieczonej masy maślanej... niczym niewyżyty chomik „pogromca ciastek”.
Owsianka o smaku ciastek powstaje więc z wykorzystania „resztek” - pozostałych przy pracy nad ciastkami. Przenika ich zapachem i zmienia trochę konsystencje.
Przygotowanie: do miski miksera w którym robione były ciasteczka wlewam odpowiednią ilość mleka (na 80 g płatków około 200-220 ml mleka) i długo miksuje na niskich obrotach. W tym czasie mleko wypłukuje cała pozostawioną w misce masę. Potem przelewam całość do szczelnego pojemniczka i wstawiam do lodówki na całą noc. Rano wykorzystuje je do ugotowania owsianki.
(owsiankę gotuje całkiem standardowo, tylko zamiast zwykłego mleka wlewam to „pociasteczkowe”).
Tym razem do nocnego mleka dołożyłam jeszcze do namoczenia sporo nadprogramowych migdałów i żurawiny.
Śmiało mogę powiedzieć, że tak jak pieczone wczoraj ciastka są najlepszymi jakie udało mi się wykonać, tak dzisiejsza owsianka stanowczo ląduje w top 10 moich owsianek. Gęsta, słodka o smaku świąt i ciastek. Może nie całkiem w 100 % taka zdrowa (np...ma masło i jakiś cukier i w ogóle ;), ale warto ją sobie zrobić.A na owsiankach to ja się znam ;)
Tymczasem zabawa w święta znowu przysłania mi nieco codzienne obowiązki I zamiast na wykład idę na pocztę wysłać świąteczny prezent :) Mam wielka nadzieje że się spodoba obdarowanej :)
I z duszą na ramieniu zastanawiam się czy wszyscy otrzymają na czas mikołajkowe prezenty :)
Proszę o przepis na ciasteczka!! :)
OdpowiedzUsuńBędzie niebawem - obiecuje. Sama nie chciałabym go zapomnieć :)
Usuńdołączam się, brzmią cudownie, a ja właśnie szukam czegoś idealnego na świąteczny czas. pierniczki i sernik to u mnie w domu klasyki, uwielbiane przez wszystkich, ale zamarzyła mi się w tym roku właśnie żurawina.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło i mam nadzieję, że prezenty dojdą! ja na gwiazdkę wysyłam zawsze już około 10 grudnia, bo potem bywa ciężko.
ola
To jest dopiero popisowa owsianka. Wygląda tak kusząco, że na pewno wypróbuję. :)
OdpowiedzUsuńPolecam. Na pewno można tez wykorzystać przy robieniu innych ciastek niż owsiane.
UsuńTeż czekam na przepis, wyglądają cudownie:)
OdpowiedzUsuńI chciałam zapytać, choć pewnie już mówiłaś, zawsze jak zaglądam są dwa śniadania, kogo tak rozpieszczasz?
Z chłopakiem.
UsuńI teraz kazda bioraca udzial w mikolajkach zastanawia sie, czy to ona dostanie ciasteczka od Elin :D
OdpowiedzUsuńElin, swietny pomysl na kreatywne wykorzystanie resztek :) zjadlabym taka swoateczna, pachnaca owsianke.. i czekam na przepis na ciacha :)
Psujesz mi niespodziankę ;) Nigdzie nie napisałam, ze są na prezent. Wiem - jestem naiwna ;)
UsuńOj Elin, Elin :D Widzisz, to dowód na to, że czytam notki a nie ograniczam się do obejrzenia zdjęć :D
UsuńCecha niezwykła ;) Aczkolwiek wydaje mi sie ze w notce nic o tym nie ma ;)
UsuńCóż, można więc rzec że bystra ze mnie dziewczyna :D
Usuńcudowna ta ciasteczkowa owsianka! :D a Ty jesteś.. Ciasteczkowym Potworem :DD
OdpowiedzUsuńinspirująco!
Nazwa wspaniała i taki pewnie był też smak ;D
OdpowiedzUsuńAle przecież można się spóźnić na wykład i na niego pójść no! Nieładnie tak omijać towarzyskie spotkania wykładowe xD
OdpowiedzUsuńolala...ja już skończyłam dwa kierunki studiów - na prawde mam tych spotkań troche za sobą ;)
UsuńCiężko znaleźć przepis, ale w końcu się dopatrzyłam. Myślałam, że jest na ciastka,a to tylko na owsiankę z ciastkami:(. Nie jestem pewna czy owsianka nadaje się na świąteczny stół... chyba nie mogę przyjąć przepisu do akcji..
OdpowiedzUsuńTo ja mam zamiar mieć dziwne świeta. A przynajmniej świąteczne śniadanie :)
Usuńpyszne, ale ja owsiankę jem codziennie na śniadanko :) w różnych wersjach, obawiam się, że reszta rodziny by tego nie zaakceptowała.
UsuńZapraszam z innymi wpisami :)
pyysznie wygląda to śniadanko <3 ;)
OdpowiedzUsuńte ciasteczka są faktycznie przecudne i ciasteczkowa owsianka.. ochy i achy!
OdpowiedzUsuńps. i zdjęcia klimatyczne porankowe.
Wspaniały miałaś poranek. Liczę na przepis na te cudeńka :)
OdpowiedzUsuńowsianka genialna ,sama dorwałabym takie świąteczne ciacho <3 pycha *.*
OdpowiedzUsuńCzekam na przepis na te magiczne ciasteczka :))
OdpowiedzUsuńjak świątecznie :) ciasteczka muszą być wspaniałe!
OdpowiedzUsuńzdecydowanie znasz się na owsiankach :d
OdpowiedzUsuńa co do prezentów, ja dzisiaj wysyłam :) zamiast nazwiska wpiszę nick obdarowywanej, więc mam ogromną nadzieję, że dotrze do jej rąk... chociaż nie powiem czuję mimo wszystko nutę niepewności...
Mistrzowski pomysł na owsiankę <3
OdpowiedzUsuńJa chcę świąteczne ciasteczko, teraz zaraz ! Pysznie brzmi :D
OdpowiedzUsuńi tylko pojawia się taka rozterka: to jeszcze owsianka, czy już płynne ciastko? :))
OdpowiedzUsuńale kto by nad tym filozofował, gdy na opróżnienie czeka taka miska. :D
zgłaszam się po ciasteczko! :))
OdpowiedzUsuńpyszny pomysł na owsianke! nie wpadłabym na taki w życiu :)
OdpowiedzUsuńjak ciastka są takie pyszne to czekam na przepis ^^
miejmy nadzieję, że każda otrzyma paczuszkę na czas! modlę o się o to
OdpowiedzUsuńaaaaaaaaa! ja poprosze przepis! <3na takie cudo!
OdpowiedzUsuńProszę Elin, kreatywność powróciła w postaci genialnej owsianki, nie pozwolisz mi przestać myśleć o Twoich śniadaniach...
OdpowiedzUsuńJa wysłałam wczoraj paczkę, na wszelki wypadek priorytetem, cobym się nie musiała martwić, że dojdzie dzień później (jednak uważam, że jak 6 grudnia, to 6 grudnia i koniec!)
i Ty narzekałaś na brak pomysłów na owsianki? to teraz chyba uderzają ze zdwojoną siłą:)
OdpowiedzUsuń