Śniadanie z tych najprostszych jak się da, delikatnych, słodkich i przywołujących miłe wspomnienia.
Naprawdę miałam ochotę na kaszę mannę. O 7 rano nie jestem wymagająca.
Naprawdę miałam ochotę na kaszę mannę. O 7 rano nie jestem wymagająca.
A teraz mam ochotę na miły, spokojny wieczór i chyba książkę.
I nie wiem czemu, ale w myślach dziś plączą mi się mikołajki :)
Delikatna, waniliowa kasza manna z domowym syropem malinowym. Cykoria z kawą i mlekiem
Chciałabym jeść o 7 rano :)
OdpowiedzUsuńDomowy syrop malinowy i kaszka? To zasługuje na moje prywatne och i ach.
OdpowiedzUsuńtaka manna przywołuje dziecięce wspomnienia :)
OdpowiedzUsuńElin, a po co komu wyszukane i wydumane śniadania, jeśli można zjeść coś tak boskiego jak manna z domowym syropem? :)
OdpowiedzUsuńMiłego, spokojnego wieczoru :)
Takie proste smaki, a cieszą :)
OdpowiedzUsuńMiłego wieczoru ;)
mimo marudzenia lubię jeść czasami o tak wczesnej porze;)można by rzec, że jadłyśmy wspólnie, bo i ja zaczęłam pałaszować śniadanie chwilę przed 7.
OdpowiedzUsuńSmak z dzieciństwa ♥
OdpowiedzUsuńnominowałam Ci do Libseter Award ;)
OdpowiedzUsuńmmm smak jak w przedszkolu - uwielbiałam jeść kaszkę ;) teraz zresztą też hehe ;d
OdpowiedzUsuń