poniedziałek, 11 lutego 2013

Śniadanie o 7 rano

Śniadanie z tych najprostszych jak się da, delikatnych, słodkich i przywołujących miłe wspomnienia.
 Naprawdę miałam ochotę na kaszę mannę. O 7 rano nie jestem wymagająca.

A teraz mam ochotę na miły, spokojny wieczór i chyba książkę.
I nie wiem czemu, ale w myślach dziś plączą mi się mikołajki :)

 

Delikatna, waniliowa kasza manna z domowym syropem malinowym. Cykoria z kawą i mlekiem

9 komentarzy:

  1. Chciałabym jeść o 7 rano :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Domowy syrop malinowy i kaszka? To zasługuje na moje prywatne och i ach.

    OdpowiedzUsuń
  3. taka manna przywołuje dziecięce wspomnienia :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Elin, a po co komu wyszukane i wydumane śniadania, jeśli można zjeść coś tak boskiego jak manna z domowym syropem? :)
    Miłego, spokojnego wieczoru :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Takie proste smaki, a cieszą :)
    Miłego wieczoru ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. mimo marudzenia lubię jeść czasami o tak wczesnej porze;)można by rzec, że jadłyśmy wspólnie, bo i ja zaczęłam pałaszować śniadanie chwilę przed 7.

    OdpowiedzUsuń
  7. nominowałam Ci do Libseter Award ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. mmm smak jak w przedszkolu - uwielbiałam jeść kaszkę ;) teraz zresztą też hehe ;d

    OdpowiedzUsuń