czwartek, 7 lutego 2013

Jak bardzo pada śnieg, bim bom

Kiedy obudziłam się dziś rano zobaczyłam sypiący biały śnieg. I było go tyle, że zniknęły pod nim szare, brudne dachy. A wraz z nimi mnóstwo innych rzeczy.
Ma ktoś ochotę na kawę w najbliższym czasie ?

* Przypomniałam sobie dzisiaj jak smakują pączki (fuj – tłuste!)
* Przypomniałam sobie wczoraj jak smakuje śmiech (i tak do 4 rano)
* I jak ciepło jest zasnąć na kanapie popołudniu i jak miło obudzić się piosenką.

Jak miło znowu wiedzieć, że wszystko jest w porządku, prawda ?

Dla wszystkich potrzebujących szczypty lutowego optymizmu polecam najnowszą notkę Asieji.


Śniadanie: klasyczna owsianka na najnormalniejszym w świecie mleku z dużą ilością miodu i mielonego sezamu posypana musli (oraz nutellą i serkiem wiejskim potem). Kawa zbożowa z mlekiem.

23 komentarze:

  1. Pączki tłuste? To musiałaś jeść wyjątkowo niedobre pączki...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj nie prawda. Były z najlepszej cukierni w Krakowie (takiej małej, bardzo starej i tradycyjnej). Po prostu były świeżutkie, jeszcze ciepłe, pyszne na swój tłusty sposób.

      Usuń
  2. Jak smakuje śmiech, ah, jak?
    Owsianka tak dobra, tak prosta, tak leniwa, w tak bardzo ślicznej miseczce :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Podziel się trochę tym śmiechem i owsianką.
    Dobrymi rzeczami trzeba się dzielić :)

    OdpowiedzUsuń
  4. To zapraszam do mnie na pączki, w porównaniu do tych sklepowych są o niebo lepsze i nie można im zarzucić, że tłuste ^^

    OdpowiedzUsuń
  5. Podoba mi się ' na najnormalniejszym w świecie mleku ' :D.

    OdpowiedzUsuń
  6. Kawa? Zawsze i wszędzie! :))
    Lubię, gdy jest normalnie i dobrze. Bardzo to lubię!

    OdpowiedzUsuń
  7. jak miło to przeczytać ! na kawę ja mam ochotę, ja ! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. A ja żałuję, że nie zjadłam dzisiaj pączka przez chorobę...

    OdpowiedzUsuń
  9. U mnie dzisiaj pączki chude ;D

    OdpowiedzUsuń
  10. Dobrze, że jest dobrze :) ;)
    A owsianka zawsze mniam

    OdpowiedzUsuń
  11. ja sie dziś rano przeraziłam, wczoraj była wiosna a dziś pół metra puchu ;P
    fajnie że jest w porządku! :)
    lubię takie miodowe- i można iść odśnieżać :P

    OdpowiedzUsuń
  12. Wzięłam dzisiaj gryza pączka i znowu utwierdziłam sie w przekonaniu, że ich nie lubię... ;) stanowczo stawiam na inne, pyszniejsze wypieki. A taki dzień jak ten dzisiejszy to dla mnie 'dzień jak co dzień' i nie świętowalam go, opychając się kilogramami pączków (i dla równiez są one tłuste) ;)
    Ps. U mnie w Szczecinie zimno, ponuro i bez śniegu ;<

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja swojego zjadłam trochę po to aby nie żałować. Ale na następny rok mam dość.
      To przyjedz do Krakowa - Kraków jest zasypany :) Stawiam kawę ;)

      Usuń
    2. Nawet nie wyobrażasz sobie jak bardzo chcę odwiedzić Kraków! Zwłaszcza teraz kiedy zasypane jest śniegiem. Podobno najpiękniejsze miasto w Polsce, a mnie tam jeszcze nie było... Dodatkowo z wielką chęcią usiadłabym z Tobą przy kubku dobrej kawy (ulubiona jest w Starbucksie z syropem orzechowym) i porozmawiała o czymś (i o niczym...) Teraz pozostaje mi życzyć Ci miłego wieczoru i jutrzejszego dnia!

      Usuń
    3. Ja za to nigdy nie byłam w Szczecinie. Do puki nie zaczęłam pracować z dziewczyną pochodzącą ze Szczecina byłam święcie przekonana, że leży nad morzem.

      Nie wiem czy Kraków jest najpiękniejszy, choć pewnie kiedy widziałam je pierwszy raz patrzyłam na nie nieco inaczej. Gubiłam się w nim strasznie i do tej pory nie umiem odnaleźć niektórych miejsc. Teraz widzę strasznie chlorowaną wodę, smog, powietrze do którego latem można się przylepić i dużo szarości...Może to śliczne miejsce, ale trudne do życia :)Choć i tak je bardzo lubię.

      No ale abstrahując od tego - ja na prawdę zapraszam, mogę nawet przenocować choć nie mam wielkiego mieszkania :)
      W Krakowie mamy prawdę dobrą kawę a jeszcze lepsze sklepy z czekoladą :)
      Tylko ze mną jest ten problem,że ilekroć staram się wykroić z czasu większy kawałek tylekroć coś z tym nie wychodzi. Więc proponuje przyjechać "na wariata" albo planować dłuższym wyprzedzeniem. Jak "na wariata" to nie zdążę zauważyć co miałam zrobić na jutro, a jak na dłuższy czas to mogę coś zaplanować.

      Usuń
  13. jaki,,, ciepły :) Twój wpis. pozdrawiam i dziękuję za rady :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma za co. W sumie u mnie to nie działało zbyt dobrze :) Mnie twoje wpisy przez kilka dni też podtrzymywały na duchu :)

      Usuń
  14. a u mnie od wczoraj wiosennie i mam nadzieję, że taki stan się już utrzyma:)
    przydałaby mi się teraz taka owsianka, może przy niej udałoby mi się efektywniej przebrnąć przez publiczne..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja chce wiosnę albo zimę. Nie akceptuje szarego nieba i szarego powietrza i szarych domów i szarych ulic. Nie przez tak długi czas.

      Usuń
  15. dziwny był ten dzień i nie koniecznie do lubienia, nawet mimo słodkich pączków. i już chciałam wypowiedzieć głośno "luty, mam Cię w nosie, nie polubimy się!", ale przyszłam tutaj i uśmiechnęłam się pod nosem, a później drugi raz - już mocniej. o, jak mi tu dobrze. i zostanę tu jeszcze na trochę, choć pora późna. nie mogę zasnąć. chciałabym iść z Tobą na kawę. szkoda, że między Krakowem a moją północą jest taka długa droga, ale dobrze, że do pokonania. to może napijemy się kawy na odległość? albo wiesz co, zjedzmy razem owsiankę... nie.. ja tego nie potrafię tak pięknie jak Ty. zrobisz mi kiedyś owsiankę? na tym ładnym jasno pastelowym talerzu. chcę zjeść z Tobą śniadanie i być najszczęśliwsza na świecie. dobranoc.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I co ja mam tu napisać ?

      Zdecydowanie gorzej robię zdjęcia marzeń. Zdecydowanie gorzej piszę o radości.
      Zazdroszczę ci wiesz ? Nie wiem jak się pije kawę na odległość, ale chętnie spróbuje.

      Takiej zwykłej też chętnie się napije. Ale jeszcze nie teraz. Podróż na drugi kraniec świata to wyprawa. Ale ja strasznie lubię podróżować. I lubię jeździć pociapaniem, bo wtedy wiem że nawet jakbym chciała i powinnam to nie powinnam i nie mogę (np. pracować).
      A owsiankę zrobię. Poprawia przecież nastrój jak nic innego.
      I głowa do góry :)Czekolada nie zje się sama ;)

      Usuń
  16. Śnieg :(
    Oj tam, na chmielnej no trzeba zjeść.

    OdpowiedzUsuń