piątek, 15 lutego 2013

Now is good ?

Tak dawno nie byłam przeziębiona, że kiedy się rozchorowałam nawet się nie zorientowałam. Dopiero dzisiaj, po 2 dniach, dodałam dwa do dwóch i zaskoczeniem odkryłam, że to chyba grypa.
Spóźniając się do pracy i powtarzając sobie, że to nie katastrofa robię dobrą minę do złej gry, a wieczór w kinie wymieniam na film z ciepłym, malinowym ferwexem.

Śniadanie: lekka ciepła owsianka waniliowa z kiwi i bananem. Z kokosem i kremem kokosowym oraz kawałkami gorzkiej czekolady.
Krem z migdałów, miodu i ricotty. Pseudokawa z mlekiem.
***
W dzień patrona chorób psychicznych, z kubkiem grzanego wina  wzięłam się za oglądanie Now is good. Zapamiętałam czerwony latawiec, różowe rękawiczki i ławkę przy białych klifach. A także pełną garść spełnionych marzeń. A ponoć to  smutny film bez happy endu.

8 komentarzy:

  1. Też mnie wzięło przeziębienie :<
    A taką owsianką bym nie pogardziła, najlepiej do łóżka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Takiej owsianki bym nie odmówiła:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Owsianka na przeziebienie jest idealna : ) zdrowia!

    OdpowiedzUsuń
  4. strasznie jestem ciekawa tego filmi:)

    Jej, kolejna owsianka, która czaruje! <3

    OdpowiedzUsuń
  5. mmm owsianka z takimi dodatkami to idealny poranek , pycha ! jak czytam składniki to ślinka mi cieknie ;)
    zdrowiej kochana ;*
    muszę obejrzeć ten film ...

    OdpowiedzUsuń
  6. idealna kompozycja :) zaintrygowałaś mnie filmem.

    OdpowiedzUsuń
  7. zdrowiej jak najszybciej!
    owsianka, ach niebo w gębie ;]

    OdpowiedzUsuń
  8. Mniam mniam, wygląda tak cudownie, że zaraz zjem monitor! Uwielbiam taką konsystencję.

    OdpowiedzUsuń