Truskawkowo-migdałowo-budyniowa owsianka pisankowa (z dodatkiem całej masy rzeczy). Proces malowania w toku.
Obierki od cebuli zbieraliśmy ze 3 okolicznych sklepów i jeszcze straganu na targu. Suma sumarum, starczyło by ich na przyszły rok. Barwnik z kapusty okazał się natomiast niesfornym draniem, a sok buraczany istotą zmienną. W takich sytuacjach trzeba liczyć na dobrą, sprawdzoną cebulę i całkiem nową kurkumę.
Teraz w całym domu unosi się zapach pieczonych ciastek, a ja zjadłam dziś więcej chałwy niż sądziłam, że mam w domu (okazja: pieczenie sernika z chałwą).
Wesołych i słodkich świąt :)
pyszna pisankowa owsianka ;D
OdpowiedzUsuńwesołych świat ;**
Wesołych świąt, Elin :)
OdpowiedzUsuńKażda okazja jest dobra, żeby zjeść chałwę :3
OdpowiedzUsuńWesołych świąt :)
hehe ja właśnie jem bardzo podobną owsiankę, z tym że z jabłkiem zamiast budyniu :p a kurkuma tez w niej jest :D
OdpowiedzUsuńWesołych i wspaniałych, Elin!! :*
wesołych,ciepłych i smacznych świąt *_*
OdpowiedzUsuńJa już po wielkanocnym śniadanku, więc już jestem syta, ale chętnie spróbowałabym twojej owsianki :)
OdpowiedzUsuńZdrowych, wesołych świąt :)
OdpowiedzUsuńChałwa uzależnia... Wesołych i smakowitych świąt:)
OdpowiedzUsuńWesołych! :*
OdpowiedzUsuńSernik z chałwą? Czuję, ze zachwyciłabym się smakowo :))
Pisankowa *.*
OdpowiedzUsuńWesołych i pogodnych! :))
Nawzajem ! :)
OdpowiedzUsuń