poniedziałek, 7 maja 2012

Śniadanie 7.05


Dzisiejszy dzień stał pod znakiem zbyt ciężkiej pracy. Ponad 9 godzin siedzenia nam książkami z jedzeniem z pobliskich delikatesów i kawą z automatu (cóż – bywało lepiej). Musiał więc chociaż zacząć się dobrze. A zatem zielona herbata, książka Pilipiuka i owsianka z orzechami laskowymi, gruszką, wanilią i rodzynkami.

Brak komentarzy: