Pomysł żeby upiec jabłka z marcepanem powstał na bazie znalezionego w internecie przepisu na marcepanową szarlotkę. Szarlotka się znalazła z kolei kiedy szukałam marcepanowych ciasteczek.
Owsianka smakowała jak naprawdę dobry pudding albo jak ryż na mleku pewnej znanej marki. I prawdę mówiąc nie wiem jak to się stało, że wyszła właśnie taka. Zorientowałam się rano, sięgając łyżką do rondelka.
W tej sytuacji pozostawało mi stwierdzić, że - jak mówi stare polskie przysłowie - darowanej pysznej owsiance w płatki się nie zagląda.
Mogłaby się przecież obrazić.
Do owsianki dodałam pieczone jabłka z marcepanem, włoskie orzechy, ziarnisty serek, rodzynki i kwiatowy pyłek.
Pierwszy raz od dawna byłam dumna z mojego śniadania.
Sposób przegotowania:
Owsianka była najprostszą wersją ulepka, gotowaną na zwykłym mleku z dodatkiem jedynie odrobiny cukru, tartego marcepanu i odrobiny aromatu marcepanowego do deserów.
Jabłka piekłam natomiast około 40 minut w 180 stopniach. 2 małe jabłka wymieszałam z czubatą łyżeczką cukru, maleńkim skrawkiem masła i tartym marcepanem.
***
A ponieważ dzisiejszy dzień był przypadkowym dniem pieczonego jabłka z orzechami, na obiad była pizza z pieczonymi jabłkami i orzechami, camembert, czosnkiem i gruszką, która wieńczyła moją listę smaków pizzy, na które "chciałabym się kiedyś zdecydować"
***
A ponieważ dzisiejszy dzień był przypadkowym dniem pieczonego jabłka z orzechami, na obiad była pizza z pieczonymi jabłkami i orzechami, camembert, czosnkiem i gruszką, która wieńczyła moją listę smaków pizzy, na które "chciałabym się kiedyś zdecydować"
***
Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie - otwarta czytelnia w Krakowie w niedziele i w normalne dni dłużej niż do 20. Sposób działania czytelni w czasie sesji skutecznie próbował mi dziś popsuć miły dzień.
Elin- mistrz! Zapomniałam już, jaka jesteś pomysłowa ;)
OdpowiedzUsuńZarówno śniadanie jak i obiad przepyszne! :)
OdpowiedzUsuńTa pizza - genialnaa!
OdpowiedzUsuńMarcepanu nie lubię, ale na taką owsiankę bym się skusiła :) A ta pizza.. mistrzowska!
OdpowiedzUsuńtak, trzeba uważać - owsianki to bardzo wrażliwe stworzenia :)
OdpowiedzUsuńTak to bywa że budzisz się pełna dobrej energii i chęci na miły dzień, a potem klops. Mnie powkurzał sąsiad, gołębie, niesmaczny obiad, potem ojciec, a na koniec przyszła wielka burza, ściana deszczu, a na deser seja i jutrzejszy egzamin. Tylko babcine ciasteczka są ok w tym wszystkim, miłego wieczoru ;)
OdpowiedzUsuńTen kwiatowy pyłek... Zastanawiałam sie nad jego kupnem, czy ma jakies walory smakowe? :) Owsianka prezentuje sie cudownie, jak takie małe smaczne arcydzieło:)
OdpowiedzUsuńja za marcepanem nie przepadam,a wręcz nie umiem przełknąć tego smaku, ale twoje owsianki zawsze pomysłowe i mega pysznie wyglądają !!
OdpowiedzUsuńJa również za marcepanem jakoś nie szaleję, ale Twojej bym spróbowała bo wygląda bosko ! Poza tym ta pizza *.* Całą biorę !
OdpowiedzUsuńno wiesz, jak śmiesz tak rozpieszczać i powodaować ślinotok? jeju, jaki smaki!
OdpowiedzUsuńJestem już w niebie? :D Uwielbiam marcepan pod każdą postacią.
OdpowiedzUsuńTo śniadanie bardzo do mnie przemawia. :)
Królewsko, aż mi dech zaparło-pięknie podane!
OdpowiedzUsuńKoniecznie spróbuj pizzy z nutellą. Pyszności nie mniejsze niż ta Twoja dzisiejsza owsianka ;)
OdpowiedzUsuń